Najważniejsze transfery reprezentantów
Kostaryki:
-
Mauricio Otarola | Pachuca => Stade Reims [1,800,000€]
-
Crisitan Gamboa | Bologna => R. Sociedad [4,800,000€]
-
Joel Campbell | Arsenal=> Villarreal [2,900,000€]
-
Keylor Navas | Levante => Pachuca [WT]
Mecze Towarzyskie
Pierwszy sparing zagraliśmy z
Anglią. Na zgrupowanie udaliśmy się w nie zmienionym składzie. Z
Synami Albionu zagraliśmy w świetnych humorach. Grało nam się trudno, bo
Anglia chciała wygrać. Nie udało jej się, a my cieszyliśmy się z ciężko wywalczonego remisu. Drugi i ostatni sparing przed przygotowaniami do Mundialu graliśmy z
Gwatamelą. W składzie zmian nie było. Mecz nie mógł zakończyć się innym wynikiem niż nasza pewna, wysoka wygrana.
W pierwszym meczu kontrolnym przed
Mundialem zmierzyliśmy się z
Danią. Nie stworzyliśmy wielkiego widowiska, ale w miarę spokojnie wygraliśmy 1:0. Drugi z czterech sparingów graliśmy z
Panamą. Liczyłem na wysoką wygraną i nie przeliczyłem się - 7:0. Przedostatnim sparingpartnerem była
Belgia. Zawodnicy mnie nie zawiedli. Zagraliśmy dobry mecz, choć ostatecznie polegliśmy. 0:1 to nie jest najgorszy wynik. Ostatni mecz towarzyski zagraliśmy przeciwko
Irlandii. Mecz zakończył się remisem, ale zagraliśmy w rezerwowym składzie. Nie zmienia to faktu, że nasza forma przed
Mistrzostwami była na prawdę wysoka.
Eliminacje MŚ 2018
Podobnie jak poprzedni sezon, tak i ten zaczynaliśmy od
eliminacji. Na mecz z
USA nie mogłem powołać
Oviedo (zawieszenie).
Reszta bez zmian. Brak
Bryana był bardzo widoczny. Byliśmy o wiele gorsi niż piłkarze
USA i zasłużenie przegraliśmy. Mimo porażki zachowaliśmy pierwsze miejsce w grupie. Wszystko dlatego, że
Meksyk sensacyjnie zremisował bezbramkowo z
Kanadą. Na kolejne mecze dołączył już
Oviedo, co dało się zauważyć. Choć nie udało nam się powtórzyć wyniku z pierwszego meczu z
Kanadyjczykami (10:0), to wygraliśmy pewnie i zasłużenie (3:0). Drobnego urazu doznał
Campbell, jednak okazało się, że było więcej strachu i bólu niż faktycznego uszczerbku na zdrowiu naszego skrzydłowego. Po tym meczu otrzymałem bardzo dobrą nowinę -
zapewniliśmy sobie awans na Mistrzostwa Świata! Reszta meczów nie miała już zatem większego znaczenia. Na pewno nie bez znaczenia był mecz z
El Tri. W mojej karierze 3 razy grałem z
Meksykiem, 2 razy wygrałem i raz przegrałem. Porażka zdarzyła się w meczu towarzyskim. Po raz kolejny stworzyliśmy z
Meksykanami piękny spektakl, który niestety zakończył się naszą porażką. Przed kolejnymi meczami pojawił się mały problem -
Montero zakończył karierę. Musiałem zatem znaleźć kogoś nowego na pozycję DPŚ. W zasadzie, to musiałem znaleźć zmiennika, bo dobrze na tej pozycji radzi sobie
Solis. Wybór padł na
Javiera Ariasa. Nowego zawodnika mogłem przetestować w meczu z
Panamą.
Arias zaprezentował się słabo (nota 6.6), ale nadrobili to inni zawodnicy. Zagraliśmy bez fajerwerków, ale wystarczyło to, aby
Panama nie miała czego szukać w tym meczu.
Meksyk przegrał z
USA, więc wskoczyliśmy na 1. miejsce! W kolejnej kolejce ograliśmy
USA.
The Yanks zagrali bardzo słabo. Mogliśmy wygrać wyżej, ale Quiros nie wykorzystał karnego. To zwycięstwo dało nam wygraną w grupie! Rosjo - nadchodzimy! Awansowaliśmy w rankingu na 22. pozycję.
Mistrzostwa Świata 2018
Eliminacje przeszliśmy w cuglach. Uważam zatem, ze awans z grupy to minimum, który powinniśmy osiągnąć na tym Turnieju. Plany utrudniło mi losowanie - trafiliśmy na
Francję,
Anglię i
Peru. Na
Mundial udaliśmy się
w takim składzie. Plan na Mistrzostwa był taki: nisko przegrać z
Anglią, zremisować z
Francją oraz wysoko pokonać
Peru.
Cały misterny plan wziął w łeb już w pierwszym meczu
Turnieju. Graliśmy z
Peru. To był najgorszy mecz tej kadry za mojej kadencji! Zawodnicy biegali po boisku bez pomysłu, bez jakiegokolwiek przekonania! Jakby nie wiedzieli, co tam robią. Bezproduktywni z przodu i fatalni w defensywie. Ten mecz nie mógł się dobrze skończyć. Przegraliśmy 0:3. Nie mam pojęcia, co się stało.
Odpowiedź na to pytanie przyszła w kolejnym meczu. Winowajcą tak beznadziejnej postawy w meczu z
Peru była presja. W spotkaniu z
Francją presja była po stronie
Francuzów - oni musieli, my mogliśmy. Od razu było widać różnicę w naszej grze - gra w piłkę znowu sprawiała radość moim zawodnikom! Bramkę na 1:0 strzeliliśmy bo błędzie
Varane'a, który próbował przedryblować przed swoim polem karnym
Otarolę. Skończyło się to dla
Trójkolorowych fatalnie. W drugiej połowie zaskoczyliśmy
Francuzów. Zamiast rozpaczliwej obrony, przystąpiliśmy do dalszych ataków, które bardzo szybko przyniosły drugą bramkę. Po niej
Francja się nie podniosła. Warto dodać, że w pierwszym meczu przegrali 0:3 z
Anglią, a po tej porażce mogą już pakować walizki!
Przed decydującym meczem z
Anglią sytuacja w naszej grupie była trudna. Remis z
Anglią dawałby nam awans w przypadku wysokiej wygranej
Francji nad
Peru. W to jednak nie wierzyłem, bo widziałem
Francuzów w akcji. Musieliśmy zatem ograć
Synów Albionu i liczyć na stratę punktów
Peru. Teoretycznie Anglia mogła odpaść. Wystarczyłoby, żeby przegrali z nami, a
Los Incas zremisowali z
Francją.
Nie zamierzałem oglądać się jednak na innych - z
Anglią graliśmy o komplet punktów! Pierwszą połowę chciałem przeczekać i mi się to udało. Do ofensywy mieliśmy przystąpić w drugiej części gry. Niestety, nie potrafiliśmy przeprowadzić nawet jednej dobrej akcji, a
Anglicy zdobyli bramkę po rzucie rożnym. Po koszmarnie nudnym meczu odpadamy z
Mistrzostw Świata.
Przed Mistrzostwami zakładałem awans z grupy za minimum. Choć trafiliśmy źle, to cel minimum się nie zmienił. Wystarczyło zremisować z
Peru! Postanowiłem zachować się honorowo i zaraz po ostatnim gwizdku sędziego w ostatnim grupowym meczu złożyłem rezygnację.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ