Okiem zezowatego daltonisty
Podróż strasznie się dłużyła, a szczególnie lot. W samolocie miałem czas na myślenie, bo nie mogłem usnąć. Oczywiście zdążyłem się już dowiedzieć, że lecę do Hiszpanii, konkretnie do miasta Ceuta leżącego w Afryce. Jest to jedno...