Artykuły

Rodzi się potęga cz. 9 (The Fighting)
BARTOSH! 25.03.2003 00:23 2644 czytelników 0 komentarzy
31
Jak wspomniałem na zakończenie poprzedniej części, już na początku lata 2011 roku, wszystko wskazywało na to, że Roma w sezonie 2011/12 znów będzie wielka, silna i potężna. Wszak wygrała ligę w poprzednim sezonie, a przed nadchodzącym dokonała znaczących wzmocnień. Oto bowiem od nowego sezonu barwy klubu z Olimpico będą bronili tacy zawodnicy jak: Nicolas Anelka, Deco, Luca Toni oraz Paolo Cannavaro. Martwi mnie w tym kontekście przede wszystkim fakt, iż nie udało nam się zatrzymać w klubie Raula. Sprzedaliśmy także Szkota Pearsona, który zatęsknił za domem oraz obiecującego włoskiego napastnika Dario Conte (Ł11.25M do Parmy).
Niestety, ale pieniędzy na transfery nie miałem zbyt dużo. W związku z tym pozyskaliśmy wielu młodych i tanich zawodników jak: Krzysztof Dąbrowski (SC, z Lecce), Janusz Wachowicz (DC, z Wisły Kraków), Arkadiusz Gąsior (DMC, z Wisły Kraków), Marek Michalski (DM RC, z Piacenzy), Marcin Górecki (AM RL, z Wisły Kraków), Luc Reynders (DC, z Liverpoolu). Z bardziej doświadczonych zawodników, przystań w Bergamo znaleźli:
28-letni Daniele De Rossi (DM LC) z Milanu
28-letnio Jarosław Piątkowski (FC) z Widzewa Łódź
32-letni Mozart (DM C) z Fiorentiny
33-letni Argentyńczyk Riquelme (AM LC) z Realu Madryt
Sukcesem mimo wszystko jest ściągnięcie 35-letiego Ronaldo z Interu za darmo. Wrócił także na Atleti 33-letni Walter Bassegio (DM C).

Kiedy już sądziłem, iż wszystko jest jako tako dopięte jeżeli chodzi o sprawy kadrowe, przekonałem się, że urazy na początku sezonu mogą w istotnym stopniu zniweczyć moje pierwotne plany. Dlatego zdecydowałem się ściągnąć do Bergamo jeszcze kilku innych zawodników.
Mianem szaleństwa określiła prasa pozyskanie 26-letniego Irańczyka Paula Guido (DC). Oczywiście nie będzie on zawodnikiem pierwszego składu, a tylko „useful addition”. Defensywnych pomocników nigdy nie za wiele, więc z radością przyjąłem informację, iż kontrakt z Atalantą zdecydował się podpisać 22-letni Brazylijczyk Dos Santos, nazywany nowym Emersonem.
50 goli w 97 meczach przekonało mnie do tego, by pozyskać Clinta Boldera, 26-letniego napastnika rodem z Namibii, który ostatnio był gwiazdą South Melbourne. Namibijczyk fenomenalnie gra głową (Jum 20, Hea 14), znakomicie wykańcza akcje (Fin 20), a także dogrywa krosy (Cro 20).
Także 26-letni Cypryjczyk Grigoris Mardanis przekonał mnie do siebie swoimi nieprzeciętnymi walorami, a konkretnie znakomitą skocznością (Jum 20), wykańczaniem akcji (Fin 20) oraz wytrzymałością (Sta 20).
Maxima Tsigalko, 29-letniego Białorusina, poleciło mi wielu kolegów menedżerów. Każdy zachwalał jego znakomite umiejętności w zakresie wykańczania akcji (Fn 20), przyspieszenia i szybkości (Acc 19, Pac 19), ponadprzeciętny spryt (Fla 19), grę bez piłki (Off 19), a także umiejętność wykonywania stałych fragmentów gry. Jedyne „ale” jakie miałem przed podpisaniem umowy z ex-zawodnikiem Wolfsburga, Offenbach, Austrii Wiedeń oraz Dynama Mińsk, to jego przeciętny rekord reprezentacyjny (9 meczów/ 2 gole). Wątpliwości potęgował fakt, iż był to nasz najwyższy transfer do klubu (Ł3M).
Legion napastników uzupełnił zawodnik, który entuzjastycznie został przyjęty przez tifosich na Atleti Azzuri. 13 września 2011 roku koszulkę Atalanty z numerem 24, zaprezentował 34-letni Gianni Comandini. 600 tysięcy funtów okazało się w tym wypadku kwotą wystarczającą, by Manchester United z pocałowaniem ręki zdecydował się przystać na naszą propozycję.
Na końcu wzmocniliśmy także drugą linię, zakupem trzech doświadczonych zawodników. Dwóch z nich liczy sobie już 36-lat, ale to znane światowe firmy, które poprzedni sezon miały całkiem udany. Pierwszy z nich, to Argentyńczyk Juan Sebastian Veron, który poprzedni rok spędził w Boca. Drugi z 36-latków, to kolejny, stary, dobry znajomy – David Beckham, którego Manchester United oddał za darmo (koniec świata!).
Wreszcie, pół miliona funtów kosztował Bułgar Ivan Roussef (AM C), pozyskany z Olympiakosu
Pireus. Zastanawiam się, czy swoje walory będzie w stanie w pełni wykazać także na boiskach włoskiej Serie A. Mój asystent, 58-letni już, Daniel Passarella, jest przekonany co do umiejętności 37-krotnego reprezentanta Bułgarii.

Sporo tych zmian kadrowych, ale nikt nie miał wątpliwości, że Serie A, to skok w nadprzestrzeń w porównaniu do poziomu przeciwników z Serie B. W celu uporządkowania sytuacji kadrowej, oto pełny skład 24-osobowej kadry Atalanty Bergamo. Proponuję zatem usiąść wyraźnie i uważne przestudiować tę prezentację.

Bramkarze:

1. ŁUKASZ ZAŁUSKA
29 lat; Polska 2A; numer 1, ale będziemy szukać lepszego fachowca na tę pozycję

Obrońcy i defensywni pomocncy:

2. KEVIN FISHER - D/DM RC
19-letni angielski obrońca, wychowanek Atalanty, reprezentant kadry U21; przyuczony przeze mnie do występowania także w roli DM





3. GIAMPAOLO BELLINI – D/DM LC
31-letni Włoch 7A; całe życie w Bergamo, mój dobry znajomy

4. DANIELE DE ROSSI – DM LC
28-letni, były reprezentant włoskiej kadry młodzieżowej; pozyskany z Milanu za darmo, gdyż w minionym sezonie wypadł z kadry pierwszego zespołu (rozegrał tylko 5 meczów w barwach rossoneri).





5. PIERRE WOME – D/DM LC
32-letni Kameruńczyk 35A/3gole; pozyskany przeze mnie w sezonie 2005/6; wciąż niezastąpiony w klubie

6. FEDERICO LAZZERI – SW/D C
30-letni Włoch, niezły tackler, ale raczej na wylocie; od 2 lat w klubie

7. WALTER BASEGGIO – DM C
33-letni Belg; przed sezonem 2003/4 ściągnięty do Bergamo za darmo, potem sprzedany do Fiorentiny za Ł5M po dwóch sezonach. Po 6 latach we Florencji, również dość entuzjastycznie przywitany w Bergamo.

12. FEDERICO FERRARA – SW/D/DM C
20-letni włoski obrońca, przyuczony przeze mnie do występów na pozycji DM; kolejny wychowanek, na którego bardzo liczę.





16. MAREK MICHALSKI – DM RC
25-letni Polak, ex-reprezentant kadry młodzieżowej, pozyskany z Piacenzy na Prawie Bosmana. Zdecydowałem się go pozyskać, gdyż zna dobrze język włoski i ma już pewne doświadczenie gry w Serie A, gdyż we Włoszech przebywa już od 4 lat.





21. GENNARO GATTUSO – DM RC
Po przybyciu do Bergamo niezmiennie wierny klubowi, także po spadku do Serie B. Nie spełniony do końca w roli reprezentata Włoch (16A/1gol), ale w wieku 33 lat ma prawo jeszcze się łudzić, iż zagra choćby jeden mecz w Squadra Azzura.

24. MARCELO CORREA – DM C
24-letni Argentyńczyk, mający za sobą występy w kadrze młodzieżowej. Pozyskany przeze mnie z Cruz Azul, w poprzednim sezonie był podstawowym zawodnikiem, zaliczając 10 asyst w 25 meczach.

30. AITOR MOYA – D/DM L
21-letni hiszpański obrońca, przyuczony przeze mnie także do występów na pozycji DM, gdyż jako DL byłby dla mnie bezużyteczny. Ostatnio zadebiutował w pierwszej reprezentacji (1A).





Pomocnicy:

11. JAN ROMAN RIQUELME – AM LC
33-letni Argentyńczyk został nieoczekiwanie olany w Madrycie, gdzie w poprzednim sezonie rozegrał w barwach Realu 42 mecze, strzelił 5 goli i zaliczył 16 asyst! 55A/8 goli.

14. UBALDO GORI – F LC
18-letni wychowanek, od 2 lat w kadrze Atalanty. Wielka moja nadzieja i klubowych włodarzy. Fenomenalny technik, także o wielu walorach wytrzymałościowych. Może również występować w roli napastnika.





19. DAVID BECKHAM – M RC
114A/36 goli. Otrzymał roczny kontrakt i nie ukrywa, że chciałby zakończyć w Bergamo swoją karierę.

26. JUAN SEBASTAN VERON – M RLC
W sezonie 2009/10 był podstawowym zawodnikiem Borussii Dortmund. W
sezonie 2010/11 dla tego samego klubu nie rozegrał ani jednego meczu! Wystąpił jednak 5 razy w reprezentacji Argentyny. Nic dziwnego, że odszedł do Boca. W swoim rodzinnym kraju jednak także nie pograł za dużo (3 mecze – 1 gol). I w związku tym, jestem mocno krytykowany, iż zdecydowałem się sprowadzić 36-letniego weterana z powrotem do Europy.





IVAN ROUSEF – AM C
Przez cztery lata główny motor napędowy akcji ofensywnych Olympiakosu Pireus. Jeżeli będzie dobrze z aklimatyzacją, to... będzie dobrze.





Napastnicy:

9. RONALDO – F C
Czy uda się jeszcze z niego coś wycisnąć? – zastanawiają się włoskie dzienniki futbolowe. Trzy lata temu 24 gole, dwa lata temu 16 goli, a w poprzednim sezonie już tylko 12 goli w sezonie. Ja wierzę, że ustrzeli dla nas 20 goli, o ile wywalczy sobie miejsce w pierwszym składzie!





10. JAROSŁAW PIĄTKOWSKI – FC
28-letni Polak, reprezentant kadry B, zakupiony z Widzewa za Ł550K. W 154 meczach dla Widzewa zdobył 89 goli. Może także występować w roli AM C.





18. CLINT BOLDER – S C
Wielka niewiadoma, ale umiejętności na treningu pokazuje wielkie. Znakomity wiek dla napastnika.





22. GRIGORIS MARDANIS – S C
Również optymalny wiek i zbliżone umiejętności. Zapowiada się ciekawa walka o miejsce w pierwszej jedenastce.





23. MAXIM TSIGALKO – S C
Polecany przez wielu, ale 12 goli i 58 rozegranych meczów w ciągu ostatnich 6 lat nie rzuca na ziemię i wydanie na niego trzech milionów funtów, budzi wątpliwości niektórych osób w klubie.





24. GIANNI COMANDINI – S C
„Naturalny’ partner dla Ronaldo. Rozpoczyna trzeci rozdział w Bergamo.





No i czas start!

Zaczęliśmy bardzo dobrze. W pierwszych czterech meczach ligowych nie tracimy gola, ale praktycznie odpadamy z Coppa Italia, gdyż w pierwszym meczu ulegliśmy 0-4, u siebie, Cosenzie. Tragiczny mecz zagrali rezerwowi, a w szczególności Dos Stantos, który zarobił w 29 minucie na czerwoną kartkę i otrzymał za nią w prasie notę 3. Tsigalko, Veron, Mardanis – bez dynamitu.

Co innego w lidze. 4-0 w Verone i hat-trick Ronaldo uzupełniony golem Baseggio. 1-0 z Bolonią u siebie, a następnie 0-0 we Florencji i 0-0 u siebie z Bari. Ulegliśmy w końcu 1-2 w Udinese, po wyrównanym meczu. Honorowego gola zdobył Ronaldo. Kolejny mecz wyjazdowy, z czwartą w tabeli Venezią, ma dać odpowiedź na pytanie, które zadają sobie wszyscy – czy Atalanta zaczyna pogrążać się w kryzysie i nie będzie się liczyła w walce o Scudetto, czy też jest inaczej i należy się nas bać.

Mecz z Venezią miał dać odpowiedź i w pewnym sensie dał, acz na nieco inne pytanie. Od kilkunastu dni trwała dyskusja w lokalnych mediach, czy Mardanis może grać w jednej drużynie z Bolderem. Właśnie, aby poznać odpowiedź na to pytanie, postanowiłem zestawić atak na mecz z Venezią, z tych dwóch zawodników. Egzotyczny duet (Namibijczyk – Cypryjczyk), pokazał klasę. Wprawdzie obaj otrzymali identyczne noty, to jednak gola zdobył tylko Cypryjczyk Mardanis. Znakomity mecz Verona (gol plus asysta przy bramce Mardanisa), raz na zawsze chyba zamknął usta tym, którzy powątpiewali w sens sprowadzenia do klubu argentyńskiego weterana. Awansowaliśmy na 5 miejsce, lecz do liderującej Fiorentiny tracimy tylko dwa punkty. Roma druga, tylko z uwagi na bilans bramkowy.

Przed meczem z Lazio postanowiłem się trochę odprężyć i sięgnąłem po futbolową prasę.
Właśnie ukazał się nowy ranking FIFA, w którym zdecydowanie prowadzą Anglicy. Trzon reprezentacji stanowią: bramkarz Dawson (stary znajomy z Man Utd), Woodgate, Barry, Ferdinand, Bowyer, Gerrard, Pennant, M.Jack oraz trójka supersnajperów: Owen, A.Smith i Defoe. Druga jest Francja, a trzecia Belgia. Cholera! To niespodzianka. Ciekawe, kto tam rządzi? No tak, nasz Baseggio! Poza nim weterani Hoefkens i Emile Mpenza oraz były napastnik Perugii – Galeri. Włosi na szóstym, Brazylia dopiero dziesiąta, a Argentyna jedenasta. Polska na... 122 miejscu, tuż za... hmmm... San Marino! Żeby było ciekawiej, selekcjonerem jest Jerzy Engel, liczący sobie już 59 lat.

W polskiej ekstraklasie zespołem numer jeden jest łódzki Widzew. W Anglii prowadzi Liverpool przed Man Utd. Skoro już mowa o Anglii, za szokującą należy uznać informację, iż Man Utd rozwiązał umowę ze Szwedem Matsem Soederbergiem. Napastnik ten w 21 meczach dla swojego kraju zdobył 16 goli i jest powszechnie uznawany za jednego z najlepszych w Europie. Od razu zdecydowałem się skontaktować z nim i złożyć odpowiednie propozycje kontraktowe. Liczę, że uda nam się wyprzedzić konkurencję. Inna sprawa, że z Napoli do Man Utd to ja go ściągnąłem. Nie bez znaczenia jest tez fakt, iż znakomicie włada językiem włoskim, gdyż trzy sezony z okładem spędził we wspomnianym Napoli.

Tymczasem, Lazzeri zaczął kręcić nosem i marudzić, że chciałby być bardziej „involved” w pierwszej jedenastce. Jego marudzenie może skutkować tylko i wyłącznie wystawieniem go na listę transferową. I tak też się stało.
Dość szybko zgłosiły się cztery kluby, z których najkorzystniejszą ofertę złożyło Bari. Kwota Ł3.3M świadczy o tym, że pojęcie o umiejętnościach Lazzeriego mają nienajlepsze, ale to nie moje zmartwienie. Chętnie i szybko przystaliśmy na tak znakomitą ofertę.

Mimo znakomitej postawy w ostatnim meczu, nie miałem złudzeń co do tego, że w nieco innym składzie zagramy u siebie z trzecim Lazio. Przede wszystkim za Michalskiego zagra Baseggio. Zastanawiam się nad napastnikami. Ronaldo z Comandinim znów na ławce, czy tylko jeden z nich? A może postawić na Tsigalko? Ostatecznie zdecydowałem się na dwóch najbardziej doświadczonych. Zagramy z Comandinim i Ronaldo w pierwszej linii. Tsigalko na ławce.
Sporym zaskoczeniem jest pojawienie się na ławce rezerwowych Francuza Dalmata, który od początku sezonu grał wyłącznie w zespole rezerw. Mimo tego, że zawodnik nie ukrywa, iż interesuje go jakieś nowe wyzwanie, postanowiłem wrócić go do pierwszego zespołu, by wzmocnić konkurencję.

Comandini okazał się niewypałem, a Ronaldo zagrał dobrze. Dobre były jednak przede wszystkim zmiany, na które zdecydowałem się w drugiej połowie. W 66 minucie za zmęczonego Verona wszedł Dalmat, a za słabego Comandiniego Piątkowski. Dwójka rezerwowych rozkręciła grę i – co najistotniejsze – zdołaliśmy strzelić decydującego gola w 72 minucie (Gori). Lazio walczyło do końca, ale Crespo i Ventola pudłowali w dogodnych okazjach, bądź znakomicie bronił kapitan zespołu Załuska.

Długo dumałem, jaki skład wystawić z Cosenzą. Na pewno będziemy walczyć w Coppa Italia do końca, ale 0-4 przesądza sprawę. Ostatecznie, zdecydowałem się na drugi „garnitur”. Skład:
Załuska (c) – Ferrara, Wome – Moya, Michalski, Mozart, Gattuso – Dalmat – Riquelme – Piątkowski, Tsigalko.
Ławka: Belotti, Fisher, De Rossi, Baseggio, Rousef, Dąbrowski, Beckham.

Kiedy w 40 minucie Piątkowski strzelał gola a 2-0, sądziłem, że jest jeszcze szansa. Niestety, gospodarze po przerwie zdobyli kontaktowego gola, wobec czego bramka Michalskiego na 3-1 dla nas już niczego nie mogła zmienić.
Odpadliśmy z Pucharu Włoch, ale mamy kilka nowych twarzy w klubie. Nie byłbym sobą, gdybym nie zdecydował się na jakiś kontrowersyjny transfer. Tym razem zdecydowałem się zapłacić 160 tysięcy funtów za 38-letniego Jurka Dudka!





W ten sposób możemy czuć się trochę pewniej z
czterema (Załuska, Dudek, Belotti, Pellegrino) bramkarzami w kadrze.

Liczę, iż wobec odejścia Lazzeriego, wartościowym wzmocnieniem okaże się 26-letni Argentyńczyk Daniel Rodriguez, którego pozyskaliśmy z Huragan za 600 tysięcy funtów.





Pozostała dwójka, to Anglik Marek Szmid (D/M R) oraz testowany już wcześniej Irlandczyk Daryl Clare (F RLC), którzy praktykować będą w zespole rezerw. Pierwszy kosztował 70 tysięcy funtów, a drugi przybył do klubu na zasadzie wolnego transferu. Cały czas czekamy na zakończenie sprawy Soederberga. Niestety, nie jesteśmy jedynym klubem, który złożył Szwedowi ofertę. Kolejnymi są St. Pauli oraz Bari. Wydaje mi się jednak, że oferty tych klubów powinniśmy przebić.

Sytuacja w tabeli Serie A po 7 kolejkach:
1. Roma – 16 pkt
2. Fiorentina – 16 pkt
3. ATALANTA – 14 pkt
4. Lazio – 13 pkt
5. Lecce – 12 pkt
6. Inter - 11 pkt
...
17. Juventus – 7 pkt

Kolejnym naszym przeciwnikiem jest Inter na San Siro. Z ostatnich 22 meczów Atalanta wygrała 10, 5 razy był remis, a 7 razy wygrywał Inter. Na San Siro blans też jest korzystniejszy dla nas: 4-4-3, przy czym dwie ostatnie porażki mały miejsce wówczas, gdy nie byłem już opiekunem klubu z Bergamo.
Wystawiłem następujący skład:
Załuska [c] – Bellini, Wome – De Rossi, Baseggio, Correa, Gattuso – Veron – Gori – Ronaldo, Comandini.

Mecz nie zdążył się na dobre rozpocząć, kiedy prowadziliśmy 1-0. W 2 minucie gola zdobywa De Rossi. Mamy przewagę, ale Ronaldo jest nieskuteczny. W końcówce gospodarze uzyskują przewagę, której rezultatem gol „do szatni” autorstwa Szweda Blomdahla (AM RC). W drugiej części gramy bez zmian, choć weterani (Veron, Ronaldo) są już dość podmęczeni. W końcu musiałem zdjąć Verona, którego w 63 minucie zmienił Dalmat. Zaczęliśmy uzyskiwać coraz większą przewagę. Pojawiła się realna szansa na wygranie tego meczu, gdyż gospodarze grają nad wyraz pasywnie. Do 80 minuty wynik się jednak nie zmienia. W 81 minucie ściągam w końcu Ronaldo – wchodzi Riquelme, który zajmuje pozycję AMC, a Gori, który do tej pory na niej grał zostaje przesunięty na miejsce Ronaldo. I to właśnie po akcji Riquelme, w 86 minucie, Gianni Comandini strzela dla nas „winning goala”. Tak się nam przynajmniej zdaje. Końcówka jest jednak nieprawdopodobnie dramatyczna...





... dokładnie, to najpierw kontuzji doznał Gori, którego zastąpiłem Rousefem, ale po chwili z boiska usunięty został Correa i kończyliśmy w dziesiątkę, z samotnym Comandinim na szpicy. Najważniejsze jednak, że dowieźliśmy zwycięstwo „Long Ballem” do końca. Ponieważ nie jestem do końca przekonany za co kartkę dostał Correa, zdecydowałem się złożyć apelację od werdyktu arbitra.
Nasze zwycięstwo w Mediolanie, przy remisie Fiorentiny w Bari (0-0) i porażce Romy 2-4 w derby Rzymu, pozwoliło nam przeskoczyć w tabeli Romę i zrównać się punktami z Fiorentiną. Ostatnie 27 minut derby Rzymu w barwach Romy zagrał 35-letni Maciek Żurawski.

Po dwóch dniach „ban” nałożony na Correę został cofnięty i Argentyńczyk będzie mógł zagrać w kolejnym meczu. A do walki o Soederberga włączyła się trzecia w tabeli Premiership Chelsea Londyn oraz niemieckie Schalke 04.

Nieprawdopodobne, ale prawdziwe! Mając wygrany mecz z Pescarą, prowadząc 2-1 do 85 minuty, potrafiliśmy go przegrać 2-3! Niesamowita niefrasobliwość, dekoncentracja kosztowała nas bardzo dużo. Szczególnie zły jestem za Załuskę, który był wszędzie, ale na pewno nie na Atleti Azzuri. Liczę, iż zrehabilituje się w meczu z – pogrążonym w kryzysie - Juventusem. Po tej porażce spadamy na 3 miejsce, a na top awansuje Roma. Drugie jest Lecce.

Piąty i szósty gol Ronaldo w sezonie, walnie przyczyniły się do naszego zwycięstwa z Juventusem (3-1). Szkoda tylko, że znów nie popisał się Załuska,
przepuszczając do siatki jedyny celny strzał gości na naszą bramkę. Juve pogrążone w kryzysie, jest jednym z kandydatów do spadku. Szansą na wyjście z kryzysu ma być pozyskanie klasowych piłkarzy, w zbliżającym się oknie transferowym. Jednym z nich ma być... Soederberg. Nich to szlag. Juventus i – jak podała agencja Reuters’a – Arsenal także interesują się Szwedem.

Dwa dni przed kolejnym meczem ligowym w Genui, otrzymaliśmy wreszcie odpowiedź na dręczące nas od jakiegoś czasu pytanie w sprawie Soederberga. Oto ona:





I wszystko jasne. Mamy szwedzkie działo numer jeden! Pytanie, czy wystawić go już w najbliższym meczu. Szczerze powiedziawszy – nie mam wątpliwości.

Mecz z Genuą, to nie tylko zwycięski gol Soederberga, ale także trzeci, kolejny znakomity mecz Argentyńczyka Rodrigueza (D LC). Słaby mecz rozegrał Comandini i jego pozycja w pierwszym zespole stała się „insecure”.

Tymczasem, agencja AFP podała ciekawego newsa:





Zatem, nareszcie :). Złożyłem swoją aplikację, ale na wiele nie liczę.

Zwycięstwo z Lecce mogło nas usadowić na pierwszym miejscu ze znaczącą, pięciopunktową przewagą. Goście przyjechali do nas jako czwarty zespoł Serie A i pokazali, że w tym sezonie ich dobra postawa nie jest dziełem przypadku. W 34 minucie Vucinić dał gościom prowadzenie i w tym momencie straciliśmy z Danielem Passarellą wszelkie złudzenia co do tego, że będzie to łatwy mecz. Gdy w 53 minucie Alves do Nascimento pokonał Załuskę po raz drugi, zaczęliśmy się modlić o remis. Światełko zaświtało w 63 minucie, gdy trafił Soederberg (2 mecz – 2 gol). Jednak stan przedzawałowy opuścił mnie dopiero w 89 minucie, gdy wyrównał rezerwowy Dalmat. Byliśmy bardzo blisko utraty punktów. Prowadzimy z przewagą dwóch punktów przed Milanem oraz Lecce. Przesądzony został los Comandiniego, który w 9 meczach zdobył tylko jednego gola. Teraz czeka go nieokreślona czasowo przygoda z zespołem rezerw.

Z Brescią (2-0, A) Soederberg kontynuował swój bramkowy serial. Zaczęliśmy grać porządną piłkę dopiero po wykluczeniu Gattuso. Drugiego gola zdobył MoM – Gori (F LC). Tuż za nami Lecce, które łatwo pokonało Romę 2-0. Robi się sensacyjnie. Roma zawodzi, ale pewnym usprawiedliwieniem jest fakt, iż defensywa zespołu z wiecznego miasta, bez kontuzjowanego Chivu, nie stanowi już monolitu. Zawodzi Anelka i Ronaldinho grający w pomocy.

Milan remisuje z Lecce 0-0 na San Siro, a my wyrywamy 2-1 z Parmą po golach Mardanisa (8’) oraz Baseggio (17’). Soederberg też trafił do siatki, ale jego gol nie został uznany, z przyczyn zupełnie dla mnie niezrozumiałych. Niejako na pocieszenie pozostaje fakt, iż asystował przy golu Baseggio. Nasza przewaga nad drugim Lecce wzrosła zatem do czterech punktów. Zbliża się połowa sezonu i coraz odważniej myślę o tym, że możemy zdobyć w tym sezonie Scudetto.

Mój asystent sondował od jakiegoś czasu możliwość ściągnięcia do Bergamo Emmanuela Olisadebe, grającego od kilku lat w Glasgow, dla Rangersów. Emsiemu kończył się kontrakt w czerwcu, ale wolał przedłużyć umowę ze swoim dotychczasowym klubem, przy tygodniówce 47 tysięcy, niż przystać na nasze 90 tysięcy tygodniowo. Loyalty co się zowie!
Drugim zawodnikiem, któremu kończy się latem kontrakt i którego poleciłem Passarelli ściągnąć do Bergamo jest... Fausto Rossini!

Do tego, abym mile spędził święta Bożego Narodzenia potrzeba mi pozytywnego zakończenia dwóch spraw. Przede wszystkim zwycięstwa z Napoli w najbliższym meczu oraz zakończenia pertraktacji z Rossinim, który nie ukrywa, iż chętnie wróciłby na Atleti Azzuri. Wszak Man Utd pozyskali za 20 milionów funtów Jermaine’a Defoe.

W pierwszej połowie meczu z Napoli, goście grali, a my strzelaliśmy gole. Rewelacyjnie prezentował się atak: Bolder – Tsigalko. Ten pierwszy zaliczył dwie asysty, a drugi zdobył gola. Drugą bramkę Namibijczyk
wypracował Kameruńczykowi Wome. Soederberg odpoczywał tym razem na ławce.
Po przerwie sytuacja skomplikowała się w 59 minucie, gdy czerwoną kartkę otrzymał Wome, ale goście byli tego wieczoru wyjątkowo nieporadni w ofensywie lub znakomicie bronił Załuska. Napoli dobił w 90 minucie, z karnego, Tsigalko ustalając tym samym wynik spotkania na 3-0.
Równie radosną wiadomość otrzymałem po meczu:





Tak, tak, tak! W czerwcu na Atleti wraca Fausto Rossini. Szczegóły w sprawie kontraktu stanowią na razie naszą tajemnicę, lecz nie ukrywam, iż 17-krotny reprezentant Włoch będzie zarabiał tygodniowo ponad 100 tysięcy funtów.

Święta były okresem odpoczynku, ale nie dla wszystkich. Klubowi szperacze i Daniel Passarella szukali nowych twarzy, które mogłyby wzmocnić nasz zespół przed ostateczną rozgrywką w Serie A. Jest jednak pewna sprawa, która mnie dręczy. To klubowe finanse. Przy stadionie na 29 tysięcy miejsc, zarobki niektórych zawodników w klubie są zdecydowanie za wysokie. Lista najlepiej zarabiających przedstawia się tak:





Ciężko nam będzie wyciągnąć się z blisko Ł8-milionowego debetu.

Przed pierwszym meczem w 2012 roku, mimo trudności finansowych, pozyskaliśmy dwóch zawodników.





Oczywiście po raz tysięczny pojawiły się zarzuty, że ściągam do Bergamo starego ramola (Duff), ale to solidny zawodnik i uważam, że jeszcze dwa sezony może pograć na takim poziomie, na jakim grał w Man Utd. W najbliższym meczu, klasyku Serie A, Roma – Atalanta, zasiądzie na ławce rezerwowych. Fabio Carnevali, to znakomity i perspektywiczny defensor. Wiążę z nim wielkie nadzieje na przyszłość.

Mecz z Romą jest bardzo ważny dla obu drużyn. Nasze zwycięstwo umocni nas na topie, a Roma jeżeli jeszcze o czymś marzy w tym sezonie, MUSI wygrać. Składy:





Mecz początkowo miał dość wyrównany przebieg, ale pod koniec pierwszej połowy Roma przycisnęła, czego efektem gol Firmaniego. Nie gramy źle, ale Roma jest bardzo zdeterminowana. W drugiej części mamy sporo szczęścia, bo Roma jest lepsza, ale udaje nam się wyrównać w 52 minucie, a strzelcem gola... Mendy (samobójcza!). Dylemat miałem w 70 minucie, kiedy Ronaldo był już wykończony, a trzeba było wpuścić jakiegoś solidnego napastnika. Żaden z tych, którzy byli na ławce nie wydawał mi się równie mocny jak Brazylijczyk, ale nie miałem wyjścia, musiałem go zmienić. Zdecydowałem się wprowadzić Riquelme, który zajął miejsce AM C, a Gori został przesunięty z AM C na F C. No i wypaliło – dowieźliśmy punkt do końca.





Na mecz z Milanem przygotowałem pewną niespodziankę, którą stanowi nowa taktyka, oparta na ustawieniu 4-4-2.





Dla gości był to swego rodzaju szok, ale do 79 minuty bronili się skutecznie. Co więcej – mieli przewagę na początku drugiej połowy, gdy trochę ochłonęli. Jednak ostatnie 15 minut było nasze. Najpierw trafił Soederbeg, a cztery minuty później – z karnego – Wome. Mamy za sobą połowę sezonu i jakże realne stało się wywalczenie Scudetto. Oto czołówka tabeli:
1. ATALANTA – 37 pkt
2. Lecce – 32 pkt
3. Bologna – 30 pkt
4. Lazio – 30 pkt
...
7. Roma – 27 pkt

Na drugi dzień dobra wiadomość, to przedłużenie umowy z Bellinim, który nie ukrywa, że ma w stosunku do mnie duże poważanie. Jeden z najbardziej oddanych mi zawodników.





W meczu z Udinese (2-0, H) zadebiutował w wyjściowej jedenastce Jurek Dudek.





Dudek zagrał poprawnie i wystawię go
także w Turynie z Juventusem.

W Turynie wyszliśmy składem: Dudek – Wome, Rodriguez, Reynders, Duff – Michalski – Veron, Dalmat, Beckham – Ronaldo, Soederberg.

Już w pierwszej połowie błynsnęli swoim kunsztem Ronaldo i Dalmat. Po przerwie Dalmat wyleciał z boiska, ale to my trafiliśmy przeciwnika (Gattuso), kończąc mecz znakmitym wynikiem 3-0. Teraz już nikt nie ma wątpliwości, że jesteśmy kandydatem numer jeden w walce o tytuł.





Sytuacja w tabeli jest coraz lepsza, ale klubowe finanse znalazły się w totalnej zapaści...





W dwóch ważnych meczach marcowych najpierw skapitulowaliśmy 2-4 w Rzymie z Lazio, gdzie zawiedli obrońcy, a znakomita postawa Ronaldo nie mogła uchronić nas przed stratą punktów. Następnie, tydzień później do pierwszego składu wraca Łukasz Załuska, a my rozwalamy Inter 3-0 na Atleti. Rewelacyjnie zagrali także Beckham, Ronaldo oraz Mike Duff.

Łatwe zwycięstwa: 4-0 z Genuą (H) oraz 2-1 z Pescarą (A), sprawiły, że nasz kolejny mecz może zadecydować o tytule mistrzowskim. 29 kolejka: wicelider z Lecce podejmuje liderującą Atalantę. Mamy dziesięć punktów przewagi na sześć kolejek przed końcem.

Jednak to, co nastąpiło w Lecce przeszło... już sam nawet nie wiem co. No bo jak wytłumaczyć coś takiego:





Oczywiście w klubie wszyscy traktujemy ten wynik jako wypadek przy pracy, obiecując poprawę już w nastepnym meczu.

Tydzień później Lecce przegrywa 0-4 Romie i nasza sytuacja znów wygląda bardzo dobrze, choć oczywiście Roma także się jeszcze liczy.
Sen z oczu spędzają klubowym włodarzom zaległości płacowe spowodowane wielką dziurą w klubowym budżecie.





Po meczu z Lecce wściekły zarząd oświadczył, że nie chce widzieć w klubie Dalmata. Zdecydowałem się go w końcu pozbyć i...





To jest jakaś paranoja. Tym klubem rządzą schizofrenicy! Trzeba jednak grać dalej, a emocje trwają. Oto bowiem dwie kolejne porażki (0-1 Brescia H, 3-4 Parma A), sprawiły, że trzy ostatnie kolejki zadecydują o wszystkim. Gramy wyjazd w Napoli, potem dom z Romą i wyjazd z Milanem. Kalendarz zatem niezbyt ciekawy. Mamy jednak jeszcze przewagę punktową, która zmalała do tylko czterech punktów nad Lecce i sześciu nad Romą, która ma jednak jeden mecz rozegrany mniej.

Sytuacja jest cokolwiek niewesoła, bo przed meczem z Romą wszystko wskazuje na to, że w końcówce sezonu złapaliśmy dołek. W Napoli przegrywaliśmy w 28 minucie już 0-2, a czerwona kartka dla zawodnika gospodarzy w 32 minucie, pozwoliła nam ostatecznie na wywiezienie jednego punktu. W końcówce trafili Namibijczyk Bolder oraz Białorusin Tsigalko. Tylko remis czy aż remis – zasadnicze pytanie. Odpowiedź brzmi chyba jednak, że tylko remis.

Mamy 6 maja, Roma ostatnio przegrała w lidze 11 kwietnia, gra także w półfinale Ligi Mistrzów z Celtikiem i to trzy dni po meczu z nami. Liczę, że mecz 9 maja ma dla naszych przeciwników większe znaczenie i w tym upatruję szansy na sukces w tym meczu, a przez to i w całym sezonie. Składy:
ATALANTA:
Załuska – Rodriguez, Reynders – Moya, Michalski, Wome, Duff – Riquelme – Veron – Soederberg, Ronaldo.
ROMA:
Pelizzoli – Chivu, P.Cannavaro, Mendy, Cristante – Ronaldinho, Firmani, Panico, Zambrotta – Cassano, Anelka.

Zatem wygląda na to, że Roma jednak sobie nie odpuści. Tyle tylko, że plany gości pokrzyżowała kontuzja w 6 minucie czołowego pomocnika Daniele Panico. Do tego Soederberg znakomicie znalazł się w szesnastce i pokonał Pelizzoliego! Mecz rozczerował w pierwszej połowie, bo poza wydarzeniami z 6 minuty w zasadzie nic ciekawego się nie wydarzyło. Po przerwie Roma jakby bez wiary w sukces, nie
postawiła wszystkiego na jedną kartę. Goście zerwali się dopiero w ostatnim kwadransie, kiedy my rozmrażaliśmy już szampana, bo od 73 minuty prowadziliśmy 2-0 po golu Mike’a Duffa. Ostatecznie, goście nie zdołali uzyskać nawet honorowego gola, a my – wygrywając 2-0 – zapewniliśmy sobie tytuł mistrzowski!!!!!





Do Mediolanu, na ostatni mecz z Milanem, pojechało z nami kilka tysięcy fanów. Zagraliśmy dla nich koncert, deklasując groźnego przeciwnika na jego terenie.





Wygraliśmy 3-0, chociaż wystąpiliśmy w składzie daleko odbiegającym od optymalnego. Po powrocie z Mediolanu wielką fetę zorganizował klub dla wszystkich fanów Atalanty. 69-letni dyrektor Mascetti dopracował całe przedsięwzięcie co do najdrobniejszego detalu. Większość piłkarzy przybyła także trzy dni później, wraz ze swoimi małżonkami, na raut zorganizowany przez prezydenta Ruggieriego. Przybył także Peter Kenyon, wciąż pełniący funkcję szefa Manchesteru United. W żartach Keyon powiedział, że od kiedy odszedłem, United radzą sobie jeszcze lepiej. Rzeczywiście, pewny sukces w lidze, z piętnastoma straconymi bramkami w 38 meczach każe budzić respekt. W regionalnej prasie także nastroje euforyczne, ale znaleźli się złośliwcy, którzy wypominają nam, że przecież klub jest potwornie zadłużony. Niewiele poratowała nas kwota 4.5 miliona funtów za wygranie ligi, a także 5 milionów funtów za sprzedaż praw do transmisji telewizyjnych w nadchodzącym sezonie 2012/13. Analizując sytuację od strony finansowej, potrzebujemy sukcesu w Lidze Mistrzów do podreperowania klubowego budżetu. Nie mam jednak żadnych wątpliwości, że to nie uratuje sytuacji i musimy sprzedawać. Zdecydowanie najdroższy w klubowej kadrze jest Szwed Soederberg, wyceniany na ponad 10 milionów funtów. Boje się tylko o to, by konsorcja bankowe nie wymusiły na nas sprzedaży za kwotę znacznie poniżej jego ceny rynkowej. O tym jednak będę myślał jak wrócę z tygodniowego urlopu, który spędzę tym razem w Namibii na zaproszenie Clinta Boldera. Afryka? Czemu nie!

BARTOSH!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Najnowsze artykuły

Zobacz także

Wyszukiwarka

Reklama

Szukaj nas w sieci

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.