Kiedy 18 czerwca 2013 roku zostałem menadżerem US Colomiers - nie miałem pojęcia, że wszystko w tym klubie wygląda AŻ tak fatalnie... Podstawowa baza treningowa, podstawowe obiekty młodzieżowe...
Kiedy skończyłem rozmowę z prezesem, który oczekuje utrzymania drużyny w III lidze - zacząłem rozglądać się za jakimś asystentem, trenerem, czy choćby... szatniarzem! Okazało się, że nikogo takiego nie ma! Tylko prezes z księgowym, ja oraz kilkunastu piłkarzy-półamatorów.
Budżet płacowy wynosił... 268 tysięcy euro rocznie, z czego aż 55 tysięcy kasował były rezerwowy bramkarz m.in. Toulouse i Nice - Jeremy Moreau.
Usilnie poszukiwałem ludzi, którzy pomogliby w pracy z ekipą. Pierwszą moją decyzją było powierzenie roli asystenta 46-letniemu Tomaszowi Strejlauowi. To syn znakomitego niegdyś trenera - Andrzeja Strejlaua. Ma całkiem przyzwoite atrybuty jeśli chodzi o pracę z młodzieżą, a także trening taktyczny. No i zgodził się na gażę w wysokości niespełna 12 tysięcy euro rocznie... To około 4 tysięcy złotych miesięcznie.
Równocześnie ze Strejlauem kontrakty podpisali: Słowak Alexander Vencel (będzie zajmował się głównie bramkarzami), trener siłowy Kristijan Brcko i - naprawdę wielkie nazwisko! - Sylvain Wiltord, który ku memu zdumieniu zgodził się pełnić rolę skauta.
Od tego czasu bezustannie wierciłem dziurę w brzuchu prezesa - chodziło o możliwość powiększenia mojego sztabu - i w trakcie sezonu kilka razy wyraził zgodę. Pod koniec rogrywek (2013/14) nie wyglądało już to wszystko źle:
Oprócz byłego bramkarza m.in. Starsbourga i Le Havre - Słowaka Alexandra Vencela (19 A), wspomnianego wyżej Sylvaina Wiltorda (92 A) - sporą sławą w połowie lat 90-tych cieszył się reprezentant Czadu (36 A) - Japhet N’Doram. Był naprawdę doskonałym napastnikiem Nantes.
Piszę tak szczegółowo o tych wszystkich sztabowcach, których szczęśliwie udało mi się ściągnąć do Colomiers - ponieważ nie można zbyt wiele napisać o zawodnikach...
Umiejętności tych półamatorów - to jeden wielki dramat! Najgorsze w tym wszystkim jest to, iż miałem praktycznie związane ręce jeśli chodzi o zatrudnianie nowych piłkarzy (oczywiście w grę wchodziły tylko tzw. „wolne transfery"). Problem w tym, że praktycznie nikt nie chciał do US Colomiers dołączyć... W końcu - po długim szperaniu - udało mi się sprowadzić trzech zawodników, którzy mieli karty na ręku. Najcenniejszy z tej trójcy był niejaki Stevis Koffi - prawdziwy taran, który pełnił będzie rolę środkowego napastnika-odgrywającego.
Oprócz niego przybyli dwaj boczni obrońcy - prawy Jonathan Lupinelli:
i lewy: Anoh Attoukora:
Dodatkowo udało mi się wypożyczyć z Toulouse środkowego pomocnika Floriana Davida oraz z Bordeaux prawego obrońcę (bądź defensywnego pomocnika) Ugo Gostisbehere.
Doprowadziłem również do podpisania umów partnerskich z pierwszoligowymi klubami - najpierw z Rennes (które po kilku miesiącach wycofało się jednak ze współpracy), a później z Reims. Cóż z tego, skoro żaden z piłkarzy, których udostępnili do wypożyczenia - nie chciał do nas przyjść... Desperacja!
Taktykę musiałem dobierać do zawodników, a nie odwrotnie. Po długich dylematach zdecydowałem się na bardzo defensywny wariant:
Brakowało mi zupełnie skrzydłowych... Postawiłem zatem na zagęszczenie środka pola, „autokar" pod bramką i kontrataki. Namocniejsza wydawała się ofensywna trójka; przedstawiany już wyżej potężny Stevis Koffi, jego partner w ataku Sebastien Bouscarrat, oraz jedyny reprezentant (Madagaskar!) - grający na pozycji nr 10 Paulin Voavy.
Co do obrońców - wolałem nie patrzeć na ich atrybuty... Dwójka stoperów (Mazel i Kameruńczyk Mangan) - prezentowała się następująco:
Mając na newralgicznych pozycjach takich „grajcarów"... można było się jedynie zacząć modlić... Ale - tak jak wspomniałem wcześniej - nie miałem najmniejszych szans na zatrudnienie lepszych. Plan jest następujący - przetrwać z tą kadrą sezon 2013/14 (czyli utrzymać się w III lidze), a potem liczyć, że pojawią się utalentowani newgeni... Dlatego poprosiłem prezesa o inwestycję w obiekty młodzieżowe. Ku mojej radości znalazł on sponsorów, którzy wyłożą 190 tysięcy euro na ten cel!
Wracając do personaliów - pierwsza jedenastka wyglądała tak:
A oto wszyscy zawodnicy, którzy pojawili się w trakcie sezonu 2013/14:
Moreau -
Lupinelli (Kouassi), Mangan, Mazel, Attoukora (Ayrinhac) -
Khazri (Gostisbehere), Larroque (Renalier) -
Lacroix (David) -
Voavy (Hurlot)-
Koffi, Bouscarrat (Filipa).
Sytuacja kadrowa była naprawdę nieciekawa... Z duszą na ramieniu oczekiwałem na rozpoczęcie rozgrywek. Czy uda się utrzymać?...
Dziękuję wszystkim za udział w sondzie zatytułowanej „Czy mam rozegrać ze Stoke kolejną dekadę 2023-33?". W momencie gdy piszę te słowa 69% głosujących jest za, a tylko 30% - przeciw. Przyjmuję to do wiadomości i -...
Mam wrażenie, że większość z Was chciałaby zobaczyć jakie zespoły odnosiły największe sukcesy w moim świecie gry (lata 2013-23). Poniżej syntetyczna dokumentacja z komentarzem. Aha, dostałem kilka wiadomości, że...
Dziś podsumowanie dekady w Stoke City pod kątem najważniejszych ludzi - piłkarzy,
czyli trochę mojej ulubionej, dobrej, statystycznej roboty:
Najwięcej występów i goli w poszczególnych...
Coś dla miłośników statystyk, czyli podsumowanie dziesięciu lat w Stoke City.
Dziś osiągnięcia drużynowe, w najbliższym czasie - indywidualne
Najwyższe zwycięstwo (liga):
Najwyższe...
2022/23
Na początku zdradzę Wam coś, czego nie wiedział w klubie nikt; ani zawodnicy, ani zarząd, ani mój sztab. Postanowiłem, że obecny sezon (2022/23) będzie moim ostatnim w roli menadżera Stoke City. Czyli - równo...
2021/22
Po wspaniałych rozgrywkach 2020/21 zakończonym bezprzykładną dominacją w Premiership (aż 20 punktów przewagi nad drugą w tabeli Chelsea!) oraz potwierdzeniu wielkości zespołu w Lidze Mistrzów (finałowe 3-0 z AC...
2020/21
Mój cykl blogów poświęconych karierze w Stoke dedykuję wszystkim malkontentom. Wszystkim tym, którzy uważają iż nowy silnik jest do niczego, że nie da się wygrywać, że padają hokejowe wyniki, że mocne drużyny nie...
Dzisiaj manifest trochę nietypowy, gdyż dotyczyć będzie futbolu reprezentacyjnego! Lecz gdy dochodzi do tak ekstraordynaryjnych wydarzeń z udziałem moich graczy - trudno bym pominął je milczeniem!
Po zakończeniu...
2019/20
Po zakończeniu sezonu, który właśnie opisuję - miałem poczucie klęski i niewykorzystanej szansy. Musiałem dać sobie jeden dzień zupełnego oddechu od FM-a, by na sprawy spojrzeć z odpowiednim dystansem. Czy...
2018/19
Przed moim szóstym sezonem w roli menadżera Stoke wielkim wydarzeniem była zmiana prezesa klubu. Były członek zarządu - Keith Humphreys - odkupił większościowy pakiet akcji od swego przyjaciela, starzejącego...
W ciagu wirtualnych pięciu lat udało mi się przeobrazić przeciętny i dość toporny klub - Stoke City - w mistrza Anglii. Dokonałem tej jakościowej transformacji:
1/ bez korzystania ze "sklepu dla...
2017/18
Rozpoczynając piąty sezon „pracy“ ze Stoke byłem przekonany, że zespół w tym składzie personalnym jest już w stanie skutecznie przeciwstawić się możnym w Premier League. Pierwsze, historyczne triumfy (Puchar...
2016/17
Kiedy przegrywasz finał Ligi Europy po meczu, który będziesz wspominał do końca swoich dni - pragniesz tylko jednego: rewanżu! Przynajmniej ja tak mam - porażka motywuje mnie do jeszcze bardziej wytężonej pracy!...
Jak wspomniałem kilka razy w poprzednim manifeście - taki mecz zdarza się tylko raz w życiu! Naprawdę, nie przesadzam!
11 maja 2016 roku zmierzyliśmy się w finale Ligi Europy z Borussią Dortmund. Nie mogłem skorzystać z...