Vyšejšaja Liha
Ten manifest użytkownika Margo przeczytało już 823 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Wymieniłem większość podstawowej jedenastki, ale to nie gwarantowało sukcesu. Zorganizowano sparingi z silniejszymi rywalami, aby przetestować umiejętności „nowych". Jednak nie byłem pewien czy zdążymy przed początkiem sezonu.
Jako pierwsze do Witebska przyjechało Torpedo Moskwa, które akurat miało tournee po Białorusi. Przeciwnik wydawał się dużo mocniejszy. W końcu liga rosyjska, prawdziwe gwiazdy, sponsorzy. Nie wiem, dlaczego bukmacherzy nie dali nam szans. Klub ze stolicy Rosji nie potrafił nawet oddać celnego strzału, a my zaaplikowaliśmy im 3 bramki. Pierwszy raz w nowych barwach strzelił Alumona, uderzając z rzutu wolnego, Tselykh potwierdził chęć gry w pierwszym zespole, a po raz trzeci trafił Pavel Sitko, ale jemu to raczej nie pomoże.
Ciągle pozostawaliśmy w rosyjskich klimatach. Tym razem zagraliśmy z bardziej wymagającym moskiewskim klubem, Dynamem, niedawnym uczestnikiem Ligi Europejskiej. Dobry test na to, czy jesteśmy gotowi na grę w Europie. Tym razem było już bardziej wyrównianie. Równe posiadanie piłki, częstsze strzały na obydwie bramki. Niestety w 16 minucie to goście wyszli na prowadzenie. Z rzutu wolnego strzelił Romanschenko. Chwilę przed przerwą wyrównał Kobets, a wynik spotkania ustalił nasz nabytek, Maxim Skavysh.
Trzecim i jak na razie, ostatnim sparing-partnerem był Niemen Mosty. Początkowo rywal nas zaskoczył i ciągle atakował, ale w 20 minucie obudziliśmy się za sprawą Tseylkha i wreszcie zaczęliśmy grać. Niestety tym razem nasza ofensywa nie zachwycała, a naszych napastników wyręczył obrońca rywali, Aleschenko.
Jak zawsze przed sezonem rozgrywaliśmy Puchar Federacji. Patrząc przez pryzmat ostatnich rozgrywek, rywale w grupie na szczęście nie byli z najwyższej półki: Sawit, Homel, Dniepr Mohylew. Z ostatnim z wymienionych klubów pokazał się Alumona, aplikując 2 bramki i dając nam zwycięstwo. Mecz z Homelem był prawdziwą męczarnią. Nie dość, że strzelaliśmy praktycznie przez całą pierwszą połowę to jeszcze jako pierwsi straciliśmy bramkę. Jednak przegrywaliśmy tylko 3 minuty, bo Kobets wyrównał z rzutu karnego. Swojego pierwszego gola w Europie i ostatniego w meczu zdobył obrońca Emanuel.
Przez porażkę z Sawitem na wyjeździe nie mogliśmy być pewnie awansu, ale na nasze szczęście w drugim spotkaniu grupy padł remis i przeszliśmy dzięki lepszemu bilansowi. W półfinale niestety natrafiliśmy na BATE. Mecz był z góry przegrany, gdyż w poprzednim sezonie zostaliśmy 2 razy rozgromieni 3:0 i 4:0. Jednak mistrzowie kraju pokazali, że bez Sergeya Krivetsa nie są już tym samym klubem i po golu Kobetsa w 54 minucie przeszliśmy do finału, aby zmierzyć się tam z obrońcą tytułu, Szachtiorem. Spotkanie miało odbyć się w Soligorsku. Od początku grało nam się ciężko. Nasz rywal na swoim obiekcie jest niepokonany od ponad roku. Spotkanie nie należało do ciekawych. Powolna gra, ilość strzałów jak na lekarstwo. Pierwsza bramka padła dopiero w 80 minucie. Zdobył ją... Kobets, jak zwykle. Po tym golu zawodnicy byli pewni zwycięstwa i trochę wyluzowali. Zemściło się to 4 minuty przed regulaminowym czasem za sprawą Kovalchuka. Do końca spotkania nie wydarzyło się nic interesującego, więc czekała nas dogrywka. W dodatkowym czasie żadna z ekip nie chciała ryzykować jakimś odważniejszym atakiem. Głownie skupiono się na kontroli piłki i grze na czas. Gdy już tworzyłem listę wykonawców jedenastek, Alumona minął 2 obrońców i przerzucił piłkę nad bezradnym bramkarzem. Miało to miejsce w 118 minucie, więc po chwili wzniosłem moje pierwsze trofeum.
Na mecze ligowe musieliśmy jeszcze poczekać, bo zbliżał się termin rozegrania 4 rundy Pucharu Białorusi. Dla przypomnienia, losowanie odbyło się w poprzednim sezonie i okazało się dla nas bardzo szczęśliwe, gdyż natrafiliśmy na Smorgonie . Gładko zwyciężyliśmy na CSK 1:0 za sprawą Skavysha oraz 2:1 na wrogim terenie. W półfinale trafiliśmy na Dynamo Brześć, wicemistrza. W Witebsku padł wynik 1:0 po golu Alumony, a w rewanżu zostaliśmy rozgromieni aż 4:1, jednak to nie my zawiedliśmy, lecz Brześć zagrała mecz życia. Nie przejmowałem się zbytnio tym rezultatem, bo w drugiej parze BATE odprawiło Szachtior, tym samym zapewniając nam udział w Lidze Europejskiej.
W okresie przygotowawczym najlepiej zaprezentował się nowy duet napastników, Alumony i Skavysha, strzelając w sumie 12 bramek. Pozytywnie zaskoczył mnie Kobets, także kilka razy trafiając oraz asystując. Nowa para stoperów nie zawiodła, przez co nie straciliśmy wielu bramek ( z jednym wyjątkiem ). Rozczarowaniem okazał się Kamil Pozniak. Po kimś takim spodziewałem się dużo więcej, a teraz zastanawiam się, czy młody Polak zasługuje na przesiadywanie na ławce rezerwowych.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Śledź przeciwnika |
---|
W analizie pomeczowej zwracaj uwagę na sektory, w których najczęściej tracisz piłkę. Jeżeli odbierają ją boczni obrońcy, nacieraj środkiem, jeżeli środkowi pomocnicy, atakuj skrzydłami. Śledź konkretnych piłkarzy przeciwnika. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ