Informacje o blogu

Volenti Non Fit Iniuria

Ten manifest użytkownika tts0 przeczytało już 2423 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Nasz następny rywal to już najwyższa włoska półka. Mimo braku wymiernych sukcesów, na przestrzeni ostatnich kilku lat należy zaliczać ów zespół do grona elity Calcio, tym bardziej że jest właśnie na fali wznoszącej. Mowa oczywiście o odradzającym się S.S.C. Napoli, które przez wiele sezonów było domem dla absolutnego geniusza futbolu - Diego Maradony.

PRZED MECZEM

Jak wykazała wstępna analiza, prowadzący neapolitański klub Rafa Benitez zdaje się być wierny jednemu ustawieniu taktycznemu. 4-2DP-3-1 to niezwykle twardy orzech do zgryzienia, tym bardziej jeśli przeciwnik posiada tak uzdolnionych zawodników.


Wspaniali technicznie schodzący napastnicy(Insigne, Mertens, Callejon, Pandev); wspierający ich piekielnie szybcy boczni obrońcy(Maggio, Zuniga, Armero),; asekurujący tyły uniwersalni pomocnicy(Behrami, Inler); na rozegraniu współczesny heros włoskiego futbolu - Marek Hamsik; z przodu - do niedawna "Królewski" Gonzalo Higuain. Innymi słowy - plejada gwiazd.

Tym niemniej nikt na tym ziemskim padole nie jest bez grzechu, więc i na drużynę Napoli można znaleźć sposób.

Przede wszystkim należy zagęścić strefę oznaczoną na rysunku literką "A", by możliwie najkrócej pokryć rezydujących tam ruchliwych zawodników rywali. Najprawdopodobniej nie obejdzie się także bez oddelegowania jednego z graczy do opieki nad ofensywnym pomocnikiem(na rys. oznaczony gwiazdką), który nie tylko jest świetnym rozgrywającym, ale i potrafi wejść w pole karne jako fałszywy napastnik.


W ofensywnie zaś sprawdzi się dobrze znany już manewr z wykorzystaniem wolnej przestrzeni za plecami ofensywnie usposobionych bocznych obrońców(strefy "C" i "D"), jednakże wykończenie akcji przez środek może być utrudnione z uwagi na dwóch dość głęboko cofniętych pomocników. Trzeba wieć postarać się odciągnąć tych zawodników możliwie najdalej od linii obrony skupiając ich w górnej części strefy oznaczonej literką "B".

Roma vs Napoli(1:2)

Wygrany pojedynek na Olimpico z drużyną Giallorossi tylko potwierdził moje obawy co do nadchodzącego meczu.

W oczy rzucała się nie tylko duża ruchliwość i wymienność pozycji w fazie ataku, ale również znakomina organizacja w defensywie. Cofnięci pomocnicy(Behrami, Radosevic) raz po raz wchodzili w linię obrony zarówno podczas ataku środkiem, jak i skrzydłami, przez co wykończenie akcji w polu karnym Napoli wydawało się niemożliwe.

Oprócz dobrego bronienia na własnej połowie ekipa Beniteza ma też opanowaną sztukę pressingu.

 

 
Jak widać na załączonym obrazku, Azzuri potrafią bardzo dobrze ograniczać pole manewru swojemu rywalowi, choć wydaje się, że defensywni pomocnicy mogliby grać nieco wyżej. Tym niemniej, atak pozycyjny to w tym przypadku raczej akt samobójczy.

Pozostaje więc tylko kontratak z wykorzystaniem przestrzeni za plecami bocznych defensorów. Należy jednak pamiętać, że wykończenie akcji w polu karnym może być bardzo trudne.

 

 
Niestety, jednego z zawodników mogącego stwarzać przewagę w ataku trzeba będzie poświęcić na "plaster" dla ofensywnego pomocnika Napoli. Dobitnie świadczy o tym ta akcja(a było takich wiele):



Kompletnie nieobstawiony w środku pola rozgrywający wyciąga za sobą jednego z obrońców, dzięki czemu robi się sporo miejsca do zagrania prostopadłej piłki w kierunku wychodzącego napastnika. Z całą pewnoscią nie możemy sobie na to pozwolić!

Warto też pochylić się nad sposobem konstruowania akcji przez zespół Beniteza. U Azzurri wyraźnie zaznaczył się hiszpański styl, a zatem rozgrywanie piłki po ziemi. Stąd m.in. mała ilość dalekich wykopów bramkarskich, które zostały zastąpione podaniami do obrońców.
 

Biorąc pod uwagę potencjał wykonawców w obu ekipach nie należy silić się na pressing.

Na koniec - słówko o stałych fragmentach gry. Niestety, szkoleniowiec Napoli dysponuje niezwykle atletyczną drużyną, przez co znalezienie jakichkolwiek luk w ustawieniu przy SFG jest niezwykle trudne.

 

Prawdę powiedziawszy jedynie zawodnicy obstawiający słupki nie imponują skocznością, tak że wygranie pojedynku główkowego graniczy z cudem. Tym niemniej jest trochę miejsca przed polem karnym. Przy odrobinie szczęscia soczysty strzał z dystansu może znaleźć drogę do bramki.

W defensywie problem wydaje się analogiczny. Przynajmniej Benitez i tutaj zaniedbuje nieco obszar przed szesnastką, dlatego będzie można skupić większą ilość graczy w polu karnym.
 
♦♦♦

Oto schemat gry przeciwko drużynie z Neapolu.
 

 
W przełożeniu na język Football Managera wraz objaśnieniami kluczowych ról/pozycji.
 

1-4. Czwórka defensorów, których jedynym zdaniem ma być ograniczanie swobody ruchliwym napastnikom rywala, a także wbiegającemu z głębi pola ofensywnemu pomocnikowi.

5. Głównie "plaster" dla operującego przed linią obrony rozgrywającego, jednak w fazie ataku może stwarzać przewagę liczebną w środkowej strefie boiska.


6 & 8. Analogicznie jak w OMDE #3.

7. Nieco cofnięty fałszywy napastnik, który oprócz roli egzekutora powinien brać na siebie ciężar gry w środku pola oraz wyciągać wyżej ustawionych przed obrońcami defensywnych pomocników.

9 & 10. Analogicznie jak w OMDE #3.

♦♦♦

Jako że naszą jedyną nadzieją w ofensywie są zbyt mocno angażujący się w atakowanie boczni obrońcy rywali, musimy pozwolić drużynie Napoli rozwinąć skrzydła, a następnie bezlitośnie wykorzystać każde najmniejsze potknięcie, stąd m.in. "wyższe tempo", "podania na wolne pole", czy "zagrania na skrzydła".

Oczywiście, próby wciągnięcia tak dobrze grających pressingiem przeciwników na własną połowę poprzez mozolne rozgrywanie piłki przyniosłyby jedynie katastrofę, tak że optymalnym rozwiązaniem pozostaje "kontratak", a więc i "krycie na dystans", więcej dyscypliny" oraz "trzymanie się pozycji".


MECZ

Tym razem nie było żadnego zaskoczenia. Benitez posłał do gry najlepszą z możliwych jedenastek. Na szczęscie, schemat taktyczny pozostał niezmieniony, więc mogłem wytoczyć przeciwko neapolitańczykom sporo kontrujących dział.

 

Przede wszystkim nakazałem "krótkie krycie" każdego zawodnika mogącego znaleźć się blisko szesnastki, tak by nie mieli oni zbyt wiele miejsca na pokazanie swoich niebanalnych umiejętności.

Korzystając z faktu dość przeciętnej szybkości schodzących napastników poleciłem również swoim graczom atakować ich możliwie najostrzej(odbiór - "agresywny"), a także spychać do linii bocznej. Decyzję o ewentualnym pressingu zostawiłem natomiast w gestii samych piłkarzy.


Jako że oddelegowałem jednego z zawodników stricte do opieki nad ofensywnym pomocnikiem, mogłem też bez obaw zalecić "pressing i krótkie krycie - zawsze" oraz "odbiór - agresywny", tak by jak najszybciej wybić mu z głowy grę w piłkę.

Dodatkowo nakazałem moim piłkarzom przy każdej okazji kopać po nogach dwóch defensywnych pomocników, którzy w swojej grze nie stronią od agresji. Być może jeden z nich nie wytrzyma i zechce się odgryźć, a to już tylko krok od wykartkowania.

Czwórkę obrońców odpuściłem natomiast całkowicie, gdyż z takim wyszkoleniem technicznym z pewnością nie zlękliby się pressingu.

♦♦♦
 
Samo spotkanie przebiegało jednak dość zaskakująco. Nie chodzi tu bynajmniej o jakieś wcześniej mi nieznane, wyszukane sposoby rozegrania akcji przez neapolitańczyków, a o wręcz bolesną skuteczność moich założeń taktycznych.

Agresywnie atakowani schodzący napastnicy raz po raz tracili piłkę lub zagrywali ją niedokładnie, a największa gwiazda zespołu - ofensywny pomocnik - została całkowicie przyćmiona przez naszego rygla defensywy, który jeśli nie odbierał futbolówki bezpośrednio, to zmuszał rozgrywającego do chaotycznych podań.

My natomiast groźnie kontratakowaliśmy.






Dzięki umiejętnemu ustawieniu zawodników w środku pola dobrze wykorzystywaliśmy też lukę między cofniętymi pomocnikami i rozgrywającym(głównie Halfredson), a także - ku mojemu zaskoczeniu - potrafiliśmy rozegrać piłkę w ataku pozycyjnym(dzięki robiącemu przewagę liczebną Donattiemu), co kilka razy przyprawiło gospodarzy o palpitację serca.





Niestety, grający na lewej obronie Rafael Marques chyba zbyt dosłownie potraktował moje przedmeczowe zalecenia i tak zapalczywie skrobał kości biegającego po jego stronie Gorana Pandeva, że sędzia był zmuszony dwukrotnie pokazać żółty kartonik. Od 44 minuty graliśmy więc w osłabieniu.

Wynik nie uległ jednak zmianie, a Benitez wyszedł po przerwie z dwójką napastników. Ja tymczasem przesunąłem defensywnego pomocnika... na 25 metr od bramki rywali, by wykorzystać lukę między formacją obrony i pomocy, która powstała w wyniku zmiany ustawienia.

Moją zuchwałość tłumaczy chyba jedynie to, że do tej pory byliśmy drużyną lepszą. Jednak rzeczywistość szybko o sobie przypomniała...




Po tej akcji mecz w zasadzie się skończył. Nie mogłem już pójść po rozum do głowy i udawić zespołu bardziej defensywnie, bo przecież przegrywaliśmy, a to było jedynie wodą na młyn dla graczy Napoli.

Wynik końcowy


PO MECZU

Niestety narzędzie do analizy meczów nie pozwala na wyodrębnienie statystych z poszczególnych fragmentów spotkania, a był to klasyczny mecz dwóch całkowicie różnych połów, dlatego musicie uwierzyć mi na słowo.;)

Nie wiem, czy udałoby się wywieźć z San Paolo korzystny rezultać, ale prawdą jest, że do przerwy to Hellas Verona był zespołem zdecydowanie groźniejszym. Znowu jednak dał o sobie znać nasz brak umiejętności; zmarnowaliśmy kilka stuprocentowy(tak!) szans, a po czerwonej kartce(i moich kretyńskich decyzjach) przykryta dobrym planem taktycznym różnica klas wreszcze się uwydatniła.

Poniżej jedyny sensowny screen, jaki udało mi się wyłuskać z narzędzia analizy.




PODSUMOWANIE

Paradoksalnie, z punktu OMDE przebieg tego meczu należy odbierać pozytywnie, bowiem niejako udowodnił on, jak ważną rolę odrywaja w Football Managerze decyzje taktyczne. Jeden błąd menedżera wywrócił do góry nogami całe spotkanie. Niestety.... mój błąd...

W każdym razie, już nie mogę się doczekać rewanżu! Na Marcantonio Bentegodi Benitez jeszcze zapłacze... no chyba, że znowu sami sobie podłożymy świnię.

Teraz przed nami jednak dwutygodniowa przerwa na mecze reprezentacyjne, a po niej w końcu pojedynek z ekipą grającą w typowym włoskim stylu. Myślę, że tym razem będzie już dużo łatwiej... a może nie?

 
♦♦♦
 
Na koniec świąteczna perełka. Raz na setki tysięczy akcji nawet Football Manager może człowieka zaskoczyć.

http://youtu.be/LvBycJJW4KE


Zapraszam do komentowania i oceniania!

Pozdrawiam!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution