Dumania Modernisty - #1- FM - Gra niespełnionych marzeń
Dumania Modernisty będą moimi rozważaniami na temat Football Managera. Zaznaczam tylko, że nie przypadkowo nazwałem cykl ,,Dumania Modernisty''
_______________________________________________________________________________
Przeglądając dodatki do Football Managera, nie sposób pominąć te, które obiecują nam w pełni odwzorowaną grę legendami piłki nożnej. Chyba każdy FM-maniak choć raz w życiu zagrał na takim dodatku. Kiedy czytałem opisy byłem wniebowzięty. W końcu będę mógł mieć w swojej drużynie Bońka, Maradonę, czy Beckenbauera! Jednak euforia gasła i to w bardzo szybkim tempie, zależnie od typu dodatku, który pobraliśmy. W jednym mogliśmy się cieszyć legendami w jednej drużynie z piłkarzami współczesnymi, co delikatnie mówiąc było dziwne. Aż za dziwne. W innych oferowano nam podmiankę, za niektórych współczesnych zawodników, i tak mogliśmy grać Cantoną i Patricem Evrą w jednym składzie. Kolejna egzotyka, jak dla mnie nie do zniesienia! W jeszcze innych mieliśmy do dyspozycji od kilkudziesięciu do kilkuset ,,wonderkids’’ w wieku od 15 do 18 lat na wolnym transferze lub legendy w różnym wieku również bez kontraktów. W pierwszym wydaniu, nie udało mi się dotrwać do czasu, kiedy młode gwiazdy żądające po 100 euro tygodniowo dorosły do odpowiedniego poziomu, a w drugim rozgrywka okazywała się zbyt łatwa, o ile mieliśmy w miarę dobre warunki finansowe. Było jeszcze wiele niedopracowanych połączeń tych powyższych i innych wymysłów ściętej głowy, generujących niesamowite nakłady crush dumpów, które kończyły nam rozgrywkę, mimo wielokrotnych prób reanimacji. No i w końcu chyba najmniejsze ,,zło’’, czyli młodzi piłkarze w swoich pierwszych klubach.
Zbigniew Boniek – Widzew Łódź
Zinedine Zidane – Cannes
Pele – Santos
To tylko niektóre przykłady. Zapowiadało się bardzo dobrze. Wiadomo wszakże, że pierwsi mocni newgeni powstają dopiero w czwartym, albo piątym sezonie. A jeśli załadowaliśmy ten dodatek? Mieliśmy od razu kilkadziesiąt perełek do kupienia od 1 do 20 mln euro. Niektóre wszakże nie do ruszenia, ale to nie szkodzi. Gwiazdki z Ameryki Południowej, Bałkanów, Rumunii, Portugali. Grając średnim zespołem, z niezłym budżetem, można było dokonać zakupów nie z tej ziemi.
Rozpocząłem nową grę. Moje podniecenie rosło wraz z paskiem ładowanie gry! Już za parę minut. Już zaraz! Do wyboru lista zespołów z Premier League. Wybieram Newcastle z bardzo dobrym budżetem na transfery ( grałem wtedy na zimowym uaktualnieniu po transferze Carroll’a do The Reds).No i zaczęła się zabawa. Maradona, Redondo, Hagi i wielu innych, których z nazwisk wymieniać mi się nie chce. Po dwóch sezonach cała BPL usłana była młodymi gwiazdami piłki nożnej, a w drużynie ,,Srok’’ było ich co najmniej piętnastu.
I nagle pojawia się problem. Nie z grą tylko ze mną. Gra zaczęła się nudzić. Nie wiem czemu. Przecież marzyłem, żeby zagrać w taką grę. Z legendami. Z piłkarzami marzeń, których nie dane mi było ujrzeć w transmisji na żywo. I co? Chyba monotonia i zbyt duża łatwość gry.
A może to wcale nie o tym marzyłem? Może chodziło o całkowite cofnięcie się do przeszłości? Nie może tylko na pewno! Głupi grać Bergkamp’em na Emirates. To do siebie nie pasuje. Więc o czym wszyscy marzymy? I w tym momencie pojawia się obrazek na facebook’u, na którym widzimy napis Football Manager 1888! Magia! Marzenie się spełniło! Ale trwało to tylko chwilkę. 1 kwietnia. No tak. Trzeba się pogodzić z tym, że SI nie lubi sprawiać prezentów swoim fanom? Nie… klientom. Świetnie wpasowało się to w ostatnią politykę Miles’a i spółki. Drwiny. Z szarej masy FM-owej społeczności. Tak więc, czy FM 2013 też mamy uznać za dobry żart?
Złotym środek byłaby podróż w czasie. Moglibyśmy cofnąć się chociaż do lat 80-tych.Pomysł już kiedyś był. Na jakimś forum ktoś zbierał zespół do tworzenia takiego dodatku. Ale jak to często bywa skończyło się na pomyślę. Na SI nie liczę. W ciągu roku nie są w stanie wydać jednej grywalnej gry więc jak wymagać, aby wypuścili dwie?
Tylko pojawiają się pewne problemy. Czy kiedy cofniemy się o 20 lat będziemy w stanie określić umiejętności piłkarzy z całego świata? Czy kiedy cofniemy się już od te trzydzieści lat co będzie z generacją nowych zawodników? Czy będą to zwykli newgeni, czy może ok. 2000 roku wyłonią się nam nastoletni Ronaldo, Ribery i van Persie? To byłoby bardzo fajne. Może i łatwe, ale gdyby zwiększyć trudność wykonywania transferów? Na pewno byłoby to fajne urozmaicenie.
Kolejny problem do rozwiązania, to prędkość rozgrywki. Jeśli udałoby się cofnąć o 40 lat to jakim tempem gralibyśmy w 2012 roku? Nie byłoby już tak fajnie. W końcu nie każdy ma superszybki komputer.
Na razie jednak, w kwestii wspomnień możemy udawać się tylko pod adresem starych CM-ów. Niestety SI wielkiej konkurencji nie ma i szybko jej nie przybędzie. Co daje nam jasno do myślenia. Że takiej gry, w pełni dopracowanej, przez najbliższe 10 lat nie otrzymamy. Niestety, miożemy liczyć na jakąś grupę szaleńców, która, tak jak twórcy Volleyball Managera. No skoro Włosi stworzyli SIMS Managera.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ