Odwołując się do słów byłego selekcjonera reprezentacji możemy określać ... no właśnie co?
Skoro podczas mezów z Portugalią osiągaliśmy ten poziom to czemu potem zailczamy słabe wyniki, a raczej grę z Kazachami czy innymi mieszkańcami preryferii futbolu?
Odpowiedź jest prosta i trudna zarazem : Psychika!
Nie ma nic równie złożonego w swiecie piłki nożnej jak i FM-a jak psychika.
W naszej ulubionej grze to właśnie psychika odgrywa najważniejszą rolę co udowodnił już na łamach tej strony Woo-Cash. Udowodnił, że najważniejsze są profesjonalizm i ambicja z naciskiem na to pierwsze.
To dlatego SuperMario czy Wieżowiec Andy z Liverpoolu tak słabo sobie radzą w FM 12. Przynajmniej u mnie tak się dzieje.
I tu pojawia nam się temat rzeka o piłakarzach z kraju nad Wisłą.
Jako przykład podam przykłady Frankowskiego i Smolarka, którzy wchodząc na szczyt bardzo szybko z niego spadli bo nie oszukujmy sie Franek miał ambicje i papiery na to żeby zwojować Premier League w nie mniejszym stopniu niż Milna Baros. To samo tyczy się Smolarka i Hiszpanii.
I tu zaczyna się nawiązanie do gorącego tematu w ostatnich tygodniach . Teodorczyka i Milika .
Z resztą nie tylko o nich chodzi ale na tych dwóch panach się skupimy.
Wszyscy znamy oczywiście legendę spotkania Górnika z Polonią, na którę rzekomo miało przybyć kilkunastu skautów z całej Europy. Chociaż wiemy, że przynajmniej połowa wymienionych przedstawicieli na Konwiktorskiej się stawiła . Wszyscy wiemy, że obaj panowie mają ogromny potencjał i psychikę.
I powiem wprost. Przeklinam ten mecz! Nie mam na niego słów! Nie dlatego, że kibicowałem którejś ze stron, nie dlatego, że Teodorczyk zmarnował karnego, anie nie dlatego, że mecz był słaby i skauci nie mieli co oglądać. Ale oskarżam to starcie o to, że stało się psychicznym krachem dla Arka i Łukasza!
Tak samo jak było z Ebim i Tomkiem. Kiedy obaj byli w szczytowej formie nagle coś się zaczeło psuć. W pierwszym wypadku chyba beznadziejny występ na Euro, a w drugim skandaliczny brak powołania na mundial w Niemczech.
I tylko martwie się o to czy w zimę nasze dwa alenty nigdzie nie przejdą. Wolałbym, żeby teraz nastała lekka stagnacja, a dopiero za dwa-trzy lata wyfrunęli do wielkiego futbolu. Przecierz nie muszą być już teraz grać na poziomie Bundesligi. Czy Łukasz Piszczek w ich wieku był chociaż przymierzany do bycia najlepszym prawym OBROŃCĄ ( tak to ważne słowo!) na świecie? NIe nie potrzebne im zainteresowanie. To poprostu może tylko doprowadzić do ulegniecia presjii, rozmienieniu sie na drobne i zaprzestanie rozwoju. Takiej presjii uległ już nie jeden i nie tylko zawodnik z Polski ( Quaresma, Adriano ).
International Level to sprawa psychiki i odporności na szkodliwe dla niej działania .
Jedynym chyba spornym przypadkiem w tej kwestii jest Balotelli. Naprwawde nie wiem jakbym miał go oceniać. Smolarek i Franek grają teraz w moim mieście w Jadze? Są tutaj poważanymi graczami, a Tomek to chyba najbardziej znany białostoczanin w historii . Ale czy o taką karierę im chodziło?
Z pewnością nie ... zabrakło tego czegoś, ale nie w treningu czy talencie ... tylko w głowie.
Naprawdę apeluję!
Chrońmy swoje talenty! Przede wszystkim przed medialną nagonką, bo po wielkich pochwałach nagle słyszymy wieszanie psów jak to ktoś jest beznadziejny.
Na koniec przytoczę tylko słowa mojej babci:
,, Chłopa można chwalić tylko po śmierci, bo się zepsuje ! ''
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ