Patrząc na zimowe treningi MOSP-u Białystok zacząłem się zastanawiać nad ich sensem. Trener zarządzi rozgrzewkę, pójdzie sobie zrobić kawę w pokoju nauczycieli wychowania fizycznego, umieszczonym przy wejściu do sali gimnastycznej o rozmiarach boiska do piłki siatkowej. Nie myślcie jednak, że całe boisko należy do nich. W połowie rozwieszona jest poszarpana siatka. Na jednej połowie dwie dziewczyny odbijają piłkę do siatkówki (uważając żeby nie połamać paznokci), a na drugiej chłopcy mogą spokojnie trenować. Trener zaparzy kawę i przyjdzie. Nakaże dziesięcioosobowej grupie piętnasto-minutową grę w dziadka, polegającej na nabijaniu na siebie piłki, a następnie uda się na spożycie ulubionego napoju w towarzystwie pana Zbyszka. Kiedy już to zrobi to przyjdzie, rozstawi płotki i przez pół godziny chłopcy będą ćwiczyć skok z miejsca. Co jakiś czas podwyższy poprzeczkę. Jeśli juniorzy wzięli ze sobą piłki to każdy z nich może teraz nią pokopać o ścianę. Ciekawe… czy w takich warunkach może wykształcić się nam reprezentacja z prawdziwego zdarzenia. Raczej nie, ale jeśli chodzi o piłkarzy na poziomie ekstraklasy (a nawet tejże ligi) to da się to zrobić. Właśnie takie treningi odbywał Grzegorz Sandomierski i Adam Dźwigała, który ostatnio strzelił bramkę Górnikowi. Ale czy Sandomierski sprawdził się za granicą? Nie. A czy Lewandowski i Boruc ćwiczyli w podobnych warunkach. Na pewno, jeśli nie w gorszych. Co jest więc potrzebne, by zostać gwiazdą wielkiego formatu?!
Zewsząd słychać głosy, mówiące: Potrzebujemy infrastruktury i dobrych warunków!
No dobrze, ale czy to daje nam gwarancję sukcesu? Żadnej. Skoro w beznadziejnym systemie treningowym możemy wykształcić piłkarzy, godnych finału Ligi Mistrzów, to dlaczego jest ich tak mało?
Los. To chyba jedyne wytłumaczenie. A może mentalność? Polska próżność, pycha, leniwość, przesadna pewność siebie, która zostaje zmiażdżona, gdy nasz junior wyjeżdża za granicę. Podobnie jest chyba w Brazylii. O równie beznadziejnym zapleczu. Wielcy piłkarze wychowują się w biedzie. Futbol to całe ich życie, jedyne źródło utrzymania i czasem wszystko co mają. Jednak z czasem, gdy zyskują sławę dzieję się z nimi to samo co z naszymi młodzianami. Dlatego bardzo ważne jest, by zaczekać z wyjazdem. Wiele nazwisk takich jak Klich przepadło bez wieści. Nie możemy sobie pozwolić na takie marnotrawstwo. Nie codziennie rodzi się u nas talent jak w Brazylii, czy Argentynie. Musimy pielęgnować swoje diamenty z najwyższą starannością, ale jednocześnie pokazać im, że nie są pępkiem świata co robi się zbyt rzadko.
Nie narzekajmy tak na naszą kadrę. Spójrzcie. Dzisiaj mamy czterech graczy reprezentacji na bardzo wysokim poziomie. Bramkarz, prawy obrońca, skrzydłowy, napastnik. W każdej linii jest ktoś wartościowy.. Może nie widzicie żadnej przyszłości, ale ze mną jest inaczej. Prosty przykład? Belgia. Pamiętacie eliminacje do EURO 2008? Kto tam grał? Dembele był słabszy od Mpenzy, a największą gwiazdą był van Buyten, który pod koniec rewanżowego meczu został przesunięty na pozycję napastnika. A dzisiaj? Vermealen, Vertonghen, Fellaini, Witsel, Hazard, Mertens, Lukaku, Courtois (sorki za niepoprawne nazwiska, z Wikipedii nie spisywałem). Jest kim grać prawda? Możliwe, że Belgia już za trzy lata doścignie znienawidzoną reprezentację Oranje. Minęło pięć lat a progres jest niesamowity. Kosmiczny wręcz. Może nie jest to jeszcze poukładana drużyna, ale wierzę, że już we Francji (a być może już w Brazylii) sporo namiesza.
Musimy zauważyć, że pomimo słabszych wyników niż przed 2008 rokiem mamy lepszych zawodników. Trzeba ich tylko dobrze poukładać. Pozostaje mieć nadzieję, że jeśli Fornalikowi nie uda się stworzyć DRUŻYNY (Teamgeist – jak mówi Tomasz Hajto) zostanie szybko wymieniony na innego szkoleniowca. Nigdy nie byłem zwolennikiem trenera z zagranicy, ale jeśli nie znajdzie się nikt z charakterem i umiejętnościami (jak Leło Bełhałer), to nie będziemy mieli wyboru.
Na razie musimy docenić to co mamy. Niestety kibice Chelsea i jej prezes nie potrafili tego zrobić. Być może wielu z czytających ten tekst nazwie mnie idiotą jeśli powiem, że fajnie, by było gdyby Benitez został. Śpiewka, że to słaby trener, który spieprzył sezon drużynie ze Stamford Bridge, jest równie fortunnym tworem mediów (kopiujących do translatora teksty z The Sun i Guardiana), co stwierdzenie NASZA BORUSSIA. Rafa zrobił wszystko co mógł, a nawet trochę więcej. Pod koniec sezonu Chelsea grała naprawdę fajny dla oka futbol, a co ważniejsze skuteczny, gdyż potrafiła wygrywać z wielkimi rywalami. Zdobył trofeum, podium w lidze, a kibice dalej go nie chcą. Stworzył drużynę z charakterem. Ale nie tak szybko. Zaraz przyjdzie Jose, który w przyszłym sezonie zdobędzie potrójną koronę, ściągnie fajnych zawodników, a co najważniejsze wprowadzi taktykę łamania kości i oszustw. Przynajmniej tak myślą kibice The Blues. Chyba, bo nim nie jestem. Świetnym zamiennikiem dla Pepe będzie David Luiz. To takie małe spostrzeżenie. Miejmy nadzieję, że Mou przygotował coś lepszego niż krzyżowe podania i obieganie pola karnego przez cztery lata.
Miejmy nadzieje, że znormalnieje w tym Londynie i palca w oko nikomu już nie wsadzi…
__________________________________________________________________________________
Mój ostatni tekst był niewypałem, gdyż rzeczywiście nie przeczytałem go przed wrzuceniem. Chciałem spróbować napisać to co przyjdzie mi na myśl i nawet tego nie sprawdzać. Manifest miał być chaotyczny, a z tymi błędami to tak już wyszło. A jeśli chodzi o skakanie od wątku do wątku to w felietonach na, które stylizuje swoje teksty jest absolutna dowolność. Można zacząć od końca a skończyć początkiem. Dziękuję za ocenę słabe i cieszę się, że weszło chociaż jedno mocne. To znaczy, że komuś się podobało. Mam nadzieję, że powyższy tekst spełni wasze oczekiwania, po przeczytaniu go do końca i ocenicie go w MOCNYCH/SŁABYCH oraz skomentujecie po raz kolejny niedociągnięcia. Dziękuje za wszystkie pomocne komentarze do tej pory i zapraszam do dyskusji.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ