Informacje o blogu

Manifest użytkownika Nascimento1998

Ten manifest użytkownika Nascimento1998 przeczytało już 1259 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG





2028/2029

W ostatnich dwóch latach na stałe wskoczyliśmy do azjatyckiej czołówki - dwukrotne pechowe odpadnięcie w ćwierćfinale Azjatyckiej Ligi Mistrzów pozwala marzyć o czymś więcej. Kto jednak spodziewałby się tego, co może wydarzyć się na samym początku sezonu... Okazało się bowiem, że szóstka zawodników nie zdecydowała się przedłużyć wygasającego z nami kontraktu a zarząd tym razem nie był skłonny udostępnić nam nadmiernej ilości pieniędzy na letnie zakupy. Sytuacja była bardzo nieciekawa - groziło nam widmo posiadania w kadrze pierwszego zespołu zaledwie 20-21 zawodników. Nie tak powinien wyglądać początek mojego piątego sezonu w klubie...

Zakończenie prac nad rozbudową obiektów młodzieżowych

Sztab/Transfery:

W związku z "kontraktowym" zamieszaniem nie miałem zbytnio czasu zajmować się szkoleniowcami. Nie było jednak tak, że byłem obojętny na ich sytuację - uznałem po prostu, iż sztab szkoleniowy prezentuje się na tyle solidnie, że żadne zmiany personalne nie są konieczne.

Prawdziwe zamieszanie miało miejsce wśród piłkarzy - szóstka zawodników, którzy pożegnali się z klubem to Soltani, Asghari, Al-Janoobi, Ansari (czwórka defensorów pełniła co prawda drugoplanowe funkcje, jednak bez nich możliwość rotacji będzie bardzo ograniczona) a także podstawowi zawodnicy, czyli środkowy pomocnik Rahmani i skrzydłowy Lemes. Na szczęście pomocnik z Iranu kilka dni po wygaśnięciu umowy zmienił swój pogląd na świat i wznowił negocjacje znów do nas trafiając. Z kolei Brazylijczyk poszedł w świat, szkoda, był bardzo perspektywiczny.

Jeżeli chodzi o odejścia były to jedyne letnie roszady. Do niespodzianki doszło z kolei zimą, kiedy to Guangzhou zdecydowało się wpłacić klauzulę (1,7 mln euro) za naszego podstawowego stopera Juna... Nie mieliśmy nic do gadania. Najgorsze, że było już za późno na transfery do klubu, w drugiej części rozgrywek mieliśmy do dyspozycji tylko trzech stoperów.

Do klubu dołączyło niestety tylko trzech zawodników, co przy łacznie sześciu odejściach nie jest oszałamiającą liczbą. Przywitaliśmy w naszych szeregach tylko jednego zawodnika, który z miejsca wskoczył do pierwszego składu - chodzi o Hajatiego, czyli gracza broniącego w zeszłym sezonie barw naszego największego rywala Teraktora-Sazi. Niestety w zeszłej rundzie rozegrał w ich barwach kilka meczów w Lidze Mistrzów, co oznacza, że jesienią w fazie pucharowej LM nam nie pomoże.



Drugi zawodnik wskoczył do podstawowego ustawienia dopiero zimą po wspomnianym wcześniej transferze Juna. Hadavi dołączył za 850 tys. z Saipy.



Ostatni piłkarz od początku przymierzany był głównie jako uzupełnienie kadry. W przeciągu sezonu nic się nie zmieniło i Al-Hamdam dołączył od nas w ramach wolnego transferu.

Ustawienie taktyczne i wykonawcy:

Ustawienie, któremu jestem wierny od lat rzecz jasna pozostaje nietknięte. Jak zawsze lekkie roszady dotknęły jednka wykonawców - Hajati zastąpił na pozycji defensywnego pomocnika Karimiego, z kolei Hadavi zajął miejsce Juna na środku obrony. Druga zmiana nie jest widoczna na zdjęciu, gdyż miała miejsce dopiero zimą, pierwsza runda należała do Juna, Hadavi przechodził proces aklimatyzacji. Ostatnia modyfikacja to zastąpienie na lewym skrzydle Lemesa przez Evaldo.

W rundzie jesiennej podstawowym defensywnym pomocnikiem w rozgrywkach Ligi Mistrzów był Karimi (Hajati z powodów regulaminowych nie mógł być zgłoszony).



Oto wszyscy zawodnicy, którzy wystąpili w sezonie 2028/2029:

Asghari (Soltani)
Bagheri Jun/Hadavi Mokhtari (AlizadehKashi (Yousefzadeh)
Hajati (KarimiMaleki)
Rahmati (KhormianRahmani (KarimianBrandaozinho Evaldo (Al-Hamdan)
Ghasemi (RezaeiAbedi)

Rozgrywki:

Liga Mistrzów (kontynuacja)... Ćwierćfinał to faza na której przez ostatnie dwa lata kończyła się nasza przygoda, tym razem miałem nadzieję na inne rozstrzygniecie. Trafiliśmy na chińskie Shandong, czyli ekipę, która w dramatycznych okolicznościach wyeliminowała nas przed dwoma laty (prowadzenie u siebie 3-0, ostatecznie zwycięstwo "tylko" 3-2, niestety na wyjeździe 0-2).  

Skoro już jesteśmy przy wspomnieniach przypomnijmy sobie co stało się trzy lata temu w maju 2026 roku... Mierzyliśmy się na poziomie 1/8 LM z koreańskim Seoul, w pierwszym domowym spotkaniu przegrywając 0-1 (m.in. niewykorzystany karny z naszej strony), by w rewanżowym spotkaniu zwyciężyć po golu w 120 minucie 2-0! Dlaczego o tym wspominam? Otóż pierwszy mecz wyglądał identycznie! Niewykorzystujemy karnego - przegrywamy 0-1. A rewanż? To samo! Co prawda nie tak dramatycznie, jednak wynik ten sam jak w Korei, czyli promujący nas do półfianłu.

A tam - wydawało się - bardzo korzystny rywal: arabskie Al-Taawun. Rywale z tego kraju w ostatnich latach bardzo nam leżą, miałem nadzieję na powtórkę i zameldowanie się w wielkim finale.

To co wydarzyło się w pierwszym wyjazdowym meczu było sytuacją bez precedensu - przegraliśmy 0-1, ale spójrzcie na statystyki... Tutaj. Pomimo niekorzystnego rezultatu, paraliżującej stawki kompletnie nie bałem się rewanżu, Byłem spokojny o awans - nie pomyliłem się. W 20 minucie dublet skompletował Ghasemi, w końcówce rywali dobił Jun... 3-0, finał nasz!

21 października 2028 roku przyszedł czas na historyczną dla nas chwilę - finał Azjatyckiej Ligi Mistrzów! Rywal absolutnie nie był przypadkowy, czekał nas odpowiednik europejskich Gran Derbi - dwumecz - a jakże - z Teraktorem-Sazi! W ostatnim sezonie odnieśliśmy z nimi pierwsze zwycięstwo, w opisywanym sezonie - uprzedzając fakty - pokonaliśmy już ich w lidze (1-0 na wyjeździe). Rywale na pewno chcieli się zrewanżować, my z kolei pragnęliśmy tej Ligi Mistrzów - już najwyższy czas przeprowadzić się do Afryki... Czy tak się stanie? Czekały nas dwa kluczowe spotkania...

21.10.2028 - pierwszy mecz finału Ligi Mistrzów - wyjazd.



Zmiany:

40 minuta: Maleki za kontuzjowanego Karimianiego,
80 minuta: Yousefzadeh za Kashiego,
85 minuta: Rezaei za Ghasemiego.

W spotkaniu z oczywistych powodów nie mógł wystąpić Hajati (grał Karimi) nie mogliśmy skorzystać również z Rahmaniego (zastąpił go Karimian). Spotkanie nerwowo zaczęły obydwie drużyny, widać było o jak wysoką stawkę toczy się gra. Przełamanie nadeszło w 20 minucie, kiedy to prowadzenie dał nam Brandaozinho! Dokonaliśmy tego co chcieliśmy - mamy bramkę na wyjeździe! Kto by się jednak spodziewał, że trzy minuty później podwyższy Evaldo a wynik po godzinie gry ustali Ghasemi? Nikt, ja również byłem w szoku! Zgnietliśmy ich, po prostu nie istnieli, 3-0 i rewanż u siebie... NIesamowite.

Teraktor-Sazi-Nasadżi - wynik
Teraktor-Sazi-Nasadżi - gole

28.10.2028 - drugi mecz finału Ligi Mistrzów - dom.



Zmiany:

45 minuta: Maleki za Karimiego,
69 minuta: Abedi za kontuzjowanego Ghasemiego,
82 minuta: Hadavi za Juna.

W porównaniu do pierwszego meczu jedna zmiana - kontuzji doznał zastępujący Rahmaniego Karimian, więc zdecydowałem się przesunąć na środek Kashiego (zagrał defensywniej, Brandaozinho przesunął się wyżej) a miejsce na lewej obronie zajął Yousefzadeh (ostatnio pojawił się z ławki).

Spotkanie rewanżowe rozpoczęło się najgorzej jak tylko mogło - od gola rywali już w pierwszej minucie! Bałem się, że rywale teraz zaryzykują, rzucą na nas wszystkie siły... Swój dzień miał jednak skrzydłowy Rahmati...

Nasadżi-Teraktor-Sazi - wynik
Nasadżi-Teraktor-Sazi - gole

Zrobiliśmy właśnie to, co w tej karierze jest celem nadrzędnym - triumfujemy w Lidze Mistrzów! Co dalej? Oczywiście Afryka, jednak wcześniej dokoncze ten sezon. W manifeście wstępnym pisałem, że po zdobyciu Ligi MIstrzów zostanę jeszcze sezon, aby zagrać w Klubowych Mistrzostwach Świata - jednak jako że Liga MIstrzów gra w Azji systemem wiosna-jesień a Iran jesień-wiosna zagramy w tym rozgrywkach już za dwa miesiące, więc wszystkie cele zostaną zrealizowane. Oczywiście chcę po prostu tam zagrać, nie myślę i absolutnie nie wymagam zwycięstwa.

Tutaj z kolei piękna, jednak jak widać wcale nie usłana różami, droga do zwycięstwa w Azjatyckiej Lidze Mistrzów:






Klubowe Mistrzostwa Świata
... Udział w tych rozgrywkach był dla nas niewątpliwie bardzo ciekawym doświadczeniem i miłym pożegnaniem z klubem (choć po KMŚ "pracowałem" jeszcze pół roku). Zaczęliśmy od ćwierćfinału - pojedynek z ES Tunis, zwycięscą Afrykańskiej Ligi Mistrzów (apropo - jako że mój następny przystanek to Afryka być może w przyszłości właśnie tam trafię...) nie rozpoczęło się najlepiej, w 24 minucie straciliśmy bramkę. Strzałem w dziesiątkę okazało się wprowadzenie na boisko napastnika Rezaeia, który najpierw golem z 73 minuty doprowadził do dogrywki, następnie już w samej dogrywce dał nam zwycięstwo.

W półfinale czekała na nas europejska rewelacja - Schalke Gelsenkirchen. Drużyna ta w drodze po zwycięstwo w Lidze Mistrzów wyeliminowała m.in. Bayern, Chelsea a w finale po dramatycznym meczu (3-3) i karnych City. Pomimo wszystko byli zdecydowanym faworytem i nie zawiedli - przegraliśmy 1-2, pozytywnym aspektem była bramka Brandaozinho w doliczonym czasie gry.

Pozostał nam mecz o trzecie miejsce z New York - spotkanie było bardzo wyrównane, amerykanie trafili do siatki w 72 minucie, niestety była to jedyna bramka. Czwarte miejsce.



Puchar Iranu... Awansowaliśmy do fianłu, do czego przyczynili się przede wszystkim rezerwowi, którzy na sam początek nie pozostawili złudzeń Persepolis (5-2),przeszkodą nie okazały się następni rywale aż do finał, gdzie udany rewanż za finał Ligi Mistrzów wziął na nas Teraktor-Sazi (0-2)... Ale co z tego? Wystarczy przypomnieć im co działo się pod koniec października :D



Liga... Po ostatnim dramatycznym sezonie (drugie miejsce - Teraktor wyprzedził nas tylko i wyłącznie dzięki bilansowi bramkowemu...) przyszedł czas na rewanż. W pierwszej rundzie skupiłem się przede wszystkim na Lidze Mistrzów i to - niestety - na początku było widać. Do finału rozegraliśmy dziesięć meczów - siedem zwycięstw, remis i dwie porażki. Cieszyć mogło przede wszystkim wyjazdowe zwycięstwo z Teraktorem. Kilka dni po rewanżu LM zremisowaliśmy na wyjeździe z Persepolis, następnie odnieśliśmy komplet czterech zwycięstw do końca rundy.



Tabela po 15 kolejkach (warto zwrócić uwagę, że mamy jeden mecz rozegrany mniej)

Rundę rewanżową rozpoczęliśmy od dwóch zwycięstw po 1-0 i rozgromienia Mes Rafsandżan9-0! Po kolejnym zwycięstwie, tym razem 5-3, przyszedł kryzys - cztery spotkania bez wygranej. Dalej również było przeciętnie, lecz goniacy nas Teraktor-Sazi również dołował. Pozwoliło to nam na kolejkę przed końcem zdobyć upragniony tytuł!



Tabela po 29 kolejkach

W ostatniej kolejce przegraliśmy z Fadżr Sepasi 0-2... Tabela końcowa.

No cóż - w ostatnim sezonie zdobyliśmy 75 punktów, co nie wystarczyło do triumfu. Tym razem 63 oczka pozwoliły nam cieszyć się z upragnionego tytułu, dziwny sezon, ale nic nie umniejsza naszego sukcesu! Co ciekawe to dopiero moje drugie mistrzostwo w FM-ie 2015 (pierwsze zdobyte jeszcze w Barcelonie podczas kariery "11w11").



Liga MIstrzów... Tutaj naprawdę króciutko. Fazę grupową przeszliśmy bez problemu (tabela). W 1/8 trafiliśmy na koreański Jeonbuk - po domowej porażce 0-1 dzielnie walczyliśmy w rewanżu, niestety ostatni mecz w roli wirtualnego menedżera Nasadżi zakończył się porażka - 2-4.



Podsumowanie:

Sezon był po prostu fenomenalny! Mistrzostwo i przede wszystkim triumf w Lidze MIstrzów... Nic lepszego zdarzyć nam się nie mogło. Do tego mogliśmy zagrać w Klubowych Mistrzostwach Świata i zmierzyć się z europejskim zespołem. Jednak szkoda finału Pucharu Iranu i odpadnięcia w 1/8 Ligi MIstrzów, co spowodowało, że mojego następce czeka sporo pracy.

Zawodnicy absolutnie nie zawiedli - świetnie prezentowała się ofensywa na czele z Ghasemim czy Rahmatim jak i defensywa wspomagana przez środek pola. Wypaliło wszystko.




Azjatycka przygoda w tym momencie się zakończyła. Kolejnym przystankiem będzie - jak wspomniałem w manifeście wstępnym - Afryka. W komentarzach pojawiało się wiele głosów, aby zagrać teraz w Oceanii - pojawiały się bardzo racjonalne argumenty, jednak nie zamierzam zmieniać swoich planów - najpierw Afryka, dopiero potem Oceania.

Teraz planuje napisać trzy dodatkowe manifesty, nie związane stricte z czystym opisem sezonu, możecie spodziewać się ich w przeciągu kilku/kilkunastu dni. Następnie pojawią się pierwsze wieści z Afryki.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.