Serwus! W dzisiejszym Wydaniu Specjalnym OTI zawędrujemy do Sieradza, jedynie słusznej Świątyni Futbolu, Oazy Radości, Ostatniego Bastionu Przyzwoitości™ - żeby się nie rozpisywać zbyt długo i nadto górnolotnie [IRONIA]. A cóż tak ważnego wydarzyło się w Sieradzu, że aż warte jest to specjalnego OTI-wpisu? Ano, imaginujcie sobie - działo się tak wiele, że nie ogarniesz tego rozumem, to trzeba użyć serca. I zupy chmielowej. W sporej ilości.
Nie będzie więc w tym OTI zwyczajowego przeglądu twórczości FM Revowej społeczności - to znajdziecie w jutrzejszym Okazjonalnym Tygodniu Informacyjnym. Dziś przed wami Wydanie Kasztaniakowe, czyli słowny opis strimowej kariery Redakora Naczelnego FM Revolution, Ceyvola, którego kanał tłiczowy znajdziecie pod TYM linkiem. Dlaczego tak? Ponieważ takie mam widzimisię.
Zacznijmy więc wspólną podróż do Sieradza, lecz najsampierw - Najlepsza Zajawka 2015 Roku, zdiełana przez Bartekr (czekamy niecierpliwie na nową wersję!).
Jak stali bywalcy Ceyvolowego tłicza wiedzą (a ci co nie wiedzą, to zaraz się dowiedzą), od jakiegoś już czasu trwa zacięta walka o awans do Ligi Mistrzów zespołem Warta Sieradz. Naczelny Kasztaniak Revolucji wysłuchawszy propozycji Ludu uznał, że kariera Lyonem będzie nudna i trzeba czegoś nowego, wielce natchnionego, by przyciągnąć chętnych do oglądania Kejwolowej Facjaty. Tak więc narodził się pomysł PLU Challenge, czyli takie Od Zera Do Bohatera W Sieradzu. Kejwol wgrałPLU update(z dublami) i ruszył na podbój świata.
SEZON 2014/2015 III Liga Polska
Pierwszy sezon okazał się być wprawką, przetestowaniem możliwości Kejwolowego sprzętu, głosu oraz facjaty, a także próbą zyskania jakichkolwiek obserwatorów. O dziwo - liczba obserwatorów zaczęła szybko rosnąć i dzisiaj jest to już ponad dwustu UNIKATOWYCH, UNIKALNYCH i prawie NIEPOWTARZALNYCH Spoko Ziomeczków. Sezon 2014/15 minął więc w atmosferze nieśmiałości, bylejakości w grze Warty oraz wśród suchych andegdotek Krula Kejwola, z których rychło stał się znany na pół Sieradza i stadion MOSiRu. Warta Sieradz, prowadzona twardą od różnych czynności ręką Krula, zajęła całkiem dobre, 12. miejsce w Polskiej III Lidze - lecz marzenia o awansie trzeba było odłożyć na kolejny rok.
SEZON 2015/2016 III Liga Polska
Nowy sezon, nowe marzenia, nowe nicki na tłiczowym CZACIKU. W Warcie zmiany, pół Sieradza i pół Krakowa. Zziomalowanie się z Cracovią przyniosło wymierne rezultaty pod postacią nagłej wpierdoliady w prawie każdym spotkaniu. Lecz nie to, że to Warta otrzymywałe oklep. Co to, to nie. To Warta Sieradz, niesiona dopingiem coraz to liczniejszej rzeszy fanów, tłukła poszczególnych ogórców jednego po drugim. Serią. Bez loadów. Ostro. Brutalnie. Krulowo. Kejwolowo. Aż tu przyszła przedostatnia spacja tegoż sezonu. W lidze? Pierwsze miejsce w lidze i wejście do BARAŻU. A tutaj?
Stadion przy ulicy Oporowskiej, Wrocław. Baraż. Mecz o być lub nie być dla Warty. Dłoń spocona od pieszczenia komputerowej myszki. Przyspieszony oddech Krula. Sajgon na czaciku. Emocje. EMOCJE. E-MO-CJE. Znacie to? Jeżeli tak, to tego byłu tu jeszcze więcej. Zaczęło się. Ruszyła falanga Górnika Wałbrzych. Wgniotła zespół z Sieradza w murawę i skacze jej po łbie, mocniej i mocniej. Krul krzyczy. Czacik w ekscytacji. DZIEJE SIĘ. 62. minuta i Górnik wciąż prowadzi. KRUL miesza w taksie. Klika jak obłąkany. Pozornie. W tym klikactwie nie ma nic z przypadku. Wszystko przemyślane i precyzyjne. Czacik dopinguje. Krul siedzi w fotelu jak na szpilkach. Gestykuluje. Klnie... wróć. KRUL nie klnie. Nie zna brzydkich słów mówionych. Aż w końcu. JEST. STAŁO SIĘ. 80. minuta i wyrównanie. Szaleństwo. Dogrywka. Obydwie drużyny jadą już tylko na oparach. Snują się po murawie. Kejwol już nie siedzi, tak właściwie to lewituje, unosi się w powietrzu. Czacik ledwie zipie. I GOOOL! Jest GOOL i jest czego bronić! 113. minuta spotkania, Bartosiak urywa na 2:1. Czy uda się utrzymać ten wynik? DAJEMY RADĘ. JEST AWANS! Warta Sieradz w II Lidze!
SEZON 2016/2017II Liga Polska
Miało być licho. Miało być cicho. Miała być lipa. II Liga przecież. Wyzwanie. Kosmos dla Sieradza. Nie, nic z tego. Krul to KRUL. Mocarz, Cesarz, Imperator Pjerogów - ma AMBICJĘ. Mało tego. Posiada Kejwol ambicję i UMIEJĘTNOŚCI, więc nie zawahał się ich użyć. Od początku sezonu Warta pokazuje Barceloniadę, Realoniadę, Samboniadę i Sieradzoniadę w jednym. Do tego momentu świat futbolu nie widział tak grającego zespołu. Do przodu, walecznie, bez strachu, z fantazją, bez respektu dla rywala. Warta była jak Panzerkampfwagen VI Tiger, stalowy kolos. A rywale jak babeczki z piasku. Rozjechane i rozrzucone po boisku jednego tylko gwiazdora - Warty KRUL Sieradz. Tak było, widzieliśmy to wszyscy. Kejwolowa fantazja oraz wsparcie Czaciku doprowadziły Wartę aż do awansu. Dokładnie tak - Pierwsza Liga dla Sieradza!
SEZON 2017/2018 I Liga Polska
Dreszczyk emocji. Zakrystia, a właściwie zaplecze Ekstraklasy, ostatnia prosta przed finansowym rajem, szalonymi sponsorami oraz tłumem żądnych wrażeń kibiców. Warta Sieradz w Pierwszej Lidze. Czacik jeszcze nie wierzy w to szczęście, lecz emocje studzi sam ON - Kejwol nad Kejwole, nieludzki automat zaprogramowany na zwycięstwo. Pojawiły się co prawda plotki, że to Ceyload, że przykancił. Raz. Raz i tylko raz dokonał tego haniebnego, w oczach wielu, czynu. Zostało mu to jednak wybaczone. Po ludzku, po mesjańsku, od serca. Czacik miał ubaw przy tym - a radosny LUD, to dobry i wdzięczny LUD.
Wróćmy jednak na boiska Pierwszej Ligi. Zaczął się bowiem sezon walki o Ekstraklasę. Szło różnie. Na wozie, pod wozem, z buta. Tak to szło, szaleństwo Boga Futbolu. Football Manager robił wszystko, żeby tylko Krul się poddał, żeby cisnął laptopem o ścianę w przypływie nagłego zdenerwowania. Nic takiego nie nastąpiło. Krul kalkulował na chłodno, pieścił ustawienia taktyczne i już WIEDZIAŁ. WIEDZIAŁ, że to jeszcze nie ten sezon. Że to tylko przystanek do sławy. Że atak nastąpi za rok. I miał rację, kurdebele. Nie udało się, choć staliśmy już w progu do futbolowego RAJU. Czwarte miejsce Warty w lidze to nie wstyd. To był strzał ostrzegawczy. Wrócimy za rok. Silniejsi. Grubsi. Trzeźwiejsi. #takbyło
SEZON 2018/2019 I Liga Polska
To ten sezon? Czy to już? Teraz? Damy radę? Wiele pytań zadawał sobie Czacik przed tym sezonem. I wiele się wydarzyło już na samym początku rozgrywki, gdy to Krul zamienił w sobie tylko znany sposób klub patronacki. MEDŻIK. I jest Miedź Legnica zamiast Cracovii Kraków. Przebudowana od piwnicy po strych Warta ruszyła z przytupem do walki o Ekstraklasę. Drugi sezon zażartej walki o każdy punkt. Zaczęło się więc ciułanie owych punktów po silniejszych rywalach, oklepywanie ogórców i wyrównane spotkania ze średniakami. Cały czas do przodu. Krul skupiony; Czacik wspiera, dopinguje, śle wyrazy uznania dla Kejwolowej, tytanicznej pracy o lepsze jutro dla Warty. Dzieje sie. Idziemy na mistrza, krzyczy czat. Ceyvol Krul Kejwol Ceyload tonuje nastroje, gasi hurraoptymizm w zarodku. Lecz wszyscy widzimy, że tli się w nim nie tyle iskierka nadziei, ile buzuje w nim ogień, ledwo już tylko hamowany przez Kejwolową MOC SPOKOJU.
Tłuczemy więc ostro. Im bliżej do końca sezonu, tym dalej do smutku i rozpaczy. Idzie dobre, jest szansa, emocje rosną jak u Hitchcocka. Zaczęło się przecież od srogiego pierd...cia jakim była zmiana klubu patronackiego. A dalej już napięcie rosło systematycznie. Przedostatnia kolejka, mecz z Zagłębiem Lubin. Musimy wygrać by nie patrzeć już na rywali. Generalnie musimy wygrać. Ogólnie. MUSIMY. Jest taka konieczność. Krul już lekko podekscytowany (czyli u każdego innego człowieka byłaby to pełna, ogromna i potężna ekscytacja), czacik podchwytuje nerwową atmosferę. Zaczyna się. Dzieje się historia. Dzieje się historia, lecz na boisku nie dzieje się NIC. Kononowiczowość nastąpiła. Minuty lecą, zegar tyka, Ekstraklasa się oddala. Emocje, gorąc, pot - a wody Krulowi brak. Gramy u siebie, na Estadio Da Sieradzo lecz to Zagłębie dyktuje warunki. Aż w końcu stało się, WYDARZYŁO. 39. minuta - gol. ZERO-JEDEN. Zagłębie w ekstazie, z ust Kejwola pada KURWA - Czacik częściowo w ekstazie, a częściowo w szoku, niedowierzanie, Krul zna WYRAŻENIA. Zagłębie prowadzi, a Kejwol rzekł przekleństwo. Miks emocji. W końcu dobra wiadomość - od 43. minuty Lubinianie będą grali w osłabieniu. Żółty karton, żółty karton, czerwony karton wyjebizmu, sędzia-ziom.
Druga połowa. Gorąco, choć za oknem ciemno i dmucha. Na Estadio Da Sieradzo jest jednak parno i porno, ponieważ Football Manager bolcuje nas aż miło. Przychodzi jednak 83. minuta - minuta, która zmienia WSZYSTKO. Która odwraca losy meczu, która podtrzymuje nam nadzieję, tę ledwo już tlącą się nadzieję na AWANS. KOLAR! Krzyczy Krul. KOLAR, krzyczy Czacik. Kolar zaś biegnie przez murawę i zdziera gardło na całą okolicę. Na trybunach prawie tysiąc gardeł śpiewa coś o wzejściach i upadkach, lecz na modłę zdecydowanie pozytywną. Minuty lecą, czas ucieka, wciąż remis.
Zbliża się czwarta minuta doliczonego czasu gry. Mamy rzut rożny. Piłka już w powietrzu. Leci godzinę, ponieważ czas zdaje się wirować i mieszać, wydłużać i skręcać. Piłka wciąz w powietrzu. Dopada do niej Sebesta. Uderza. Czas staje w miejscu. Krul już nie może patrzeć, lecz magiczny prostokąt ekranu nie pozwala oderwać wzroku. Piłka powoli, powoli kieruje się w światło bramki. JEST! JEST GOL! Ale.... Czy to gol? Czy napewno? Nie ma spalonego, czy coś? Czy... TAK, TO GOL!
Szaleństwo! KRUL tłucze powietrze w geście radości. Czacik ożył, dzieje się! SZALEŃSTWO, MAMY AWANS, to pewne! Zostaje ostatni mecz, z Rozwojem Katowice, formalność, to już formalność. WARTA SIERADZ W EKSTRAKLASIE! Mecz się skończył. Krul sejwuje. Raz. Po chwili drugi raz, tak na wszelki wypadek.
Gdy emocje już opadły udaliśmy się na wyjazdowe postawienie kropki nad i. Rozwój Katowice. Końcowa stacja batalii o Ekstraklasę. To już nie jest bitewka, to naprawdę zwykła formalność. Kejwol spokojny, Czacik luźno komentuje wydarzenia - sielanka. Pada pierwsza bramka dla Warty. Pada także druga. Spokój i opanowanie Krula udziela się wszystkim. Nawet Football Manager spokojny, nie kręci wała, pozwala się nacieszyć sukcesem. Posmakować. Mecz się kończy. To już. To wszystko.
To był długi sezon, lecz było w nim WSZYSTKO to, za co kochamy (i nienawidzimy) Football Managera - wały, te mniejsze i te duże, emocje, piękne gole, szybkie asysty i brak kobiet (nie licząc kilku rodzyneczków typu pani prezes tego, czy tamtego klubu). Poniżej jeszcze garść skrinów z pierwszoligowego, wyjątkowego dla Sieradza sezonu.
TERMINARZ 2018/19
TRANSFERY 2018/19
WARTA SIERADZ - KADRA 2018/19
USTAWIENIE BOISKOWE WARTY SIERADZ
Każdy ma chyba, w prowadzonym przez siebie klubie, jakąś maskotkę - zawodnika charakterystycznego, pupila, ulubieńca czy takiego grapiachalepopupcipoklepię. I chociaż Krul się wzbrania przed tym, to jednak my wszyscy wiemy, iż takimi zawodnikami byli dla Warty Sieradz dwaj gracze. Damian ARCYBISZOP Michalik oraz znany Grzegorz KIEŁBASA Piechna. Ten pierwszy był przez dłuższy czas podstawowym zawodnikiem Warty, lecz wraz z przybyciem do klubu nowych piłkarzy spadał coraz to niżej w Kejwolowym notatniku. Gdy grał jednak, to był to walczak. Motór napędowy zespołu, dobra dusza, prawdziwy i niepowtarzalny ARCYBISZOP FUTBOLU. Będziemy za Tobą tęsknić, Damian.
Grzesiu Piechna - znany i lubiany piłkarz. Przyszedł do Warty jako TEN KTÓRY MIAŁ ZBAWIĆ. Nie do końca jednak wszystko poszło tak, jak sobie życzył menedżer zespołu oraz Wsparcie Czatowe. Piechna grał całkiem sporo, lecz raczej powinno się napisać - WYSTĘPOWAŁ. Ustrzelił dla Warty łącznie dziewięć goli i kłamstwem byłoby słowo - NIEZAPOMNIANYCH. Nie, to były gole wymęczone, nijakie, ot - wyklepańce takie farfoclowe. Pjerogarnia, tak to nazwijmy. Niemniej jednak - KIEŁBASA to KIEŁBASA. Nie zapomnimy.
OD REDAKCJI OTI, to jest od zachiego
Dziś mocno nietypowo, lecz postanowiłem napisać OTI o Kejwolowej rozgrywce tłiczowej, która skutecznie mnie odciąga ostatnio od moich własnych karier w eFeMach. Jest to więc OTI-Wydania Kasztaniakowe, które jest moim, hmm. Hołdem nie, to zbyt duże słowo do zbyt małych spraw... Powiedzmy więc, że to takie moje małe PODZIĘKOWANIE dla Ceyvola za to, że mogę się co jakiś czas bardzo dobrze bawić, w zacnym towarzystwie Spoko Ziomeczków, obserwując Kasztaniakowe zmagania z najnowszą odsłoną Football Managera. Właśnie tak - nawet taki Zgred jak ja bawi się świetnie, pisząc na czacie, obserwując taktyczne nowinki Kejwola, oraz wymieniając się uwagami na temat Revolucji, piłki nożnej na świecie, etc, itp, itd, łohoho.
Jutro natomiast pojawi się na Rev typowy, przeglądowy OTI - dotyczący tego co na FM Revolution. Kolejny zaś już w sobotę. Mam jednakże nadzieję, że nie tylko bywalcy Ceyvolowego tłicza znaleźli w tym wydaniu OTI coś ciekawego dla siebie. By nie przedłużać - do przeczytania jutro!
FAQju
Tłicz - twitch - strona na której można obserwować ludków grających w gry (stream)
Spoko Ziomeczek™ - luźne określenie ludków którzy zaglądają na Kejwolowy kanał. Podczas jednej z rozgrywek ktoś napisał na czacie "Siema Ceyvol. Wydajesz się być spoko ziomeczkiem" - i tak się przyjęło. Bóldupy - znana przypadłość wielu internautów, generalnie nie do wyleczenia. Czacik - także luźne określenie ludzi na czacie na tłiczu. OTI - Okazjonalny Tygodnik Informacyjny - czyli zbiór wszystkiego co uważam za istotne dla bywalców FM Revolution. Kejwol, Kejwol Krul™, Kasztaniak, Ceyload - jest to dokładnie to samo, co Ceyvol, tylko inaczej. Proste. Słabe - dokładnie to samo co Mocne, tylko inaczej, żartobliwie.
Korzystając z rady Pucka, warto od razu po rozpoczęciu gry przejść się do zarządu i poprosić o zwiększenie nakładów na szkolenie młodzieży lub rozbudowę obiektów. Sprawdziłem to - włodarze prawie zawsze zgadzają się na takie warunki już w pierwszych tygodniach naszego urzędowania.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ