Przerwa zimowa w w 3 lidze jest dość długa, ale do przebrnięcia- tym razem się udało i możemy wracać na ligowe kartofliska. Zarząd zaproponował mi podwyższenie oczekiwań z unikania pogromów do walki o środek tabeli i już wiem, że z akcją charytatywną nie przyjdę do mojego prezesa- na ten szczytny cel był skłonny przeznaczyć całe 100 złotych tygodniowo. W polskiej lidze capoeiry może bym dostał lepsze warunki?
Jeśli jednak chcemy powalczyć o zwycięstwo w tym:
http://www.drewno.pl/artykuly/9753,mistrzostwa-swiata-drwali-za-dwa-lata-odbeda-sie-w-polsce.html
potrzebujemy nowych rębaczy. Jeden zawiedziony wrócił z Ameryki, może KFC mu nie smakowało. Na szczęście zgodził się na kontrakt w całości uzależniony od występów, bo brałem go jak kota w worku- w końcu na lewą stronę. Nie wygląda źle:
Znalazłem też kilku zawodników, którzy mogliby stanowić wzmocnienia lub przynajmniej podnieść jakość ławki i których kluby były skłonne wypożyczyć nam za darmo lub półdarmo, bo na więcej nas nie stać. Nazwiska nawet nawet, ale niestety odrzucili, szkoda, ale spróbowałem raz jeszcze, tym razem oferując piłkarzom status gwiazdy. Tymczasem dwóch mniej znanych zawodników (Benjamin Jeż i Mateusz Poznański z Cracovii) postanowili spróbować swoich sił w Bieszczadach, będą uzupełnieniem składu. Tamte wielkie persona znowu odmówiły, dobra, niech się malują przed lustrem, bo grać w swoich zespołach to oni na pewno nie będą. W obliczu plagi kontuzji wśród napastników w okresie przygotowawczym wypożyczyłem Polaka z Novary. Słaby jakiś, ale wysoki i moi trenerzy nieźle go oceniają, a jest u nas na koszt Włochów. Wyniki meczów towarzyskich bardziej optymistyczne niż przed sezonem, doczekaliśmy się wreszcie pierwszego gwizdka na wiosnę- u siebie z pierwsza drużyną Wisły (dumnie brzmi). Trzy stałe fragmenty.
Mógłbym odtrąbić wielki sukces- świetna inauguracja wiosny, przedłużenie serii bez porażki, ale ja stwierdzę krótko: podążamy w dobrym kierunku, mamy dobry zwrot. Musimy to po prostu kontynuować, a do miejsca będącego pierwszym krokiem do sukcesu tracimy 10 punktów i oczywiście moim celem zawsze jest mistrzostwo, ale zdaję sobie sprawę, że nie jesteśmy najlepszą drużyną naszej ligi. W każdym razie do tego dążymy.
Powiedziałem im po meczu w baraku zwanym szatnią, że jeśli będą grali taką padakę, to drugi raz nam się nie upiecze, kolejni oponenci nie będą już z ostatniego miejsca. Oczywiście się obrazili, bo wygrana z czerwoną latarnią 3-2 po dwóch stałych fragmentach to przecież sukces. Może kiedyś- nie u mnie.
Tym razem byliśmy lepsi, a przynajmniej groźniejsi, ale Hutnik Kraków (Nowa Huta?!) odwrócił sytuację z poprzedniego meczu (na szczęście nie do końca) i zremisował. No to mówię drwalom, że ten mecz należało wygrać. A oni, że remis to wielki sukces. Nie wytrzymam, idzie nawet nawet, ale potrzebuję zawodników, którzy będą mieli (oprócz umiejętności!) chęć zwyciężania i awansu do II Ligi. Swoją drogą bardzo ładna akcja bramkowa, krzyżowe podanie środkowego obrońcy do skrzydłowego, który świetnie dograł do nabiegającego Mężyka. Passa bez porażki podtrzymana, ale Unia cały czas 10 przed nami...
/Tutaj zreferowałem kolejne 3 spotkania, ale niestety gdy próbowałem zapisać kopię roboczą serwis kazał mi się ponownie zalogować i straciłem lwią część mojego tekstu. Będzie więc trochę krócej, niech przemówią skriny.
Pewne zwycięstwo z ówczesnym wiceliderem Wolanią (metropolitalny klub:)), które spowodowało ścisk w grupie pościgowej tracącej 7 punktów do lidera z Tarnowa.
Kolejny mecz to zwycięstwo po golu wracającego po kontuzji młodego Dawida Polańskiego w meczu szybkich odpowiedzi.
Trzebinia grała nieźle, ale problemy sprokurowaliśmy sobie sami, a właściwie gospodarzom pomógł stoper Lauko, który zanim został zmieniony podał piłkę do przeciwnika oraz zaprezentował dobrze już znaną z trzecioligowych boisk piłkofobię. Polański szybko wrócił na
właściwe tory do tunelu elektromagnetycznego- strzelił dwie bramki i wypracował karnego. (Zwróćcie uwagę na kluczowych zawodników obu drużyn)
Pojawiła się szansa walki o miejsce premiowane barażem, to oczywiście spróbujemy. 8 spotkań, 5 punktów, oby forma się utrzymała.
#wlasnymirekoma
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ