Ten manifest użytkownika jmk przeczytało już 872 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Człowiekiem jestem nic co ludzkie nie jest mi obce. Szkoda, że w tym co ludzkie, jest wszystko co najgorsze. Jasne, każdy ma do dźwigania swój krzyż, tylko czemu bywa on tak ciężki?
Myślałem, że to co przeszedłem, ten ból fizyczny i psychiczny trwale umieszczony w mojej głowie, te wspomnienia, widoki - że to wszystko minie i mój świat wróci do normy. Po raz kolejny jednak dostałem cios od życia powalający mnie na deski. Nie dostałem szansy, a właściwie otrzymałem nieakceptowalną opcję na uczelni. Jej fenomen polegał na tym, że gdyby podwinęła mi się noga na egzaminach musialbym zapłacić trzy tysiące złotych. Nie mam, więc idę inną drogą - urlop zdrowotny. Zachowam wtedy status i wszystkie prawa studenta, a od października od nowa lecę rok. Nie wystarczyło pokazanie wypisów ze szpitala prodziekanowi i dziekanowi. NIE. Dostałem skierowanie na komisję lekarską. Dodatkowy kłopot dla mnie, dla człowieka, któremu źle wykonano operację i piąty tydzień kuleje. Piaty tydzień żyję, wstaję, siadam, chodzę z bólem. "Ma przejść z czasem"
Dziękuję za tak spędzony czas "na wolności". Latałem od lekarza do lekarza, chociaż latałem to zbyt wielkie określenie ukazujące szybkość mojego "chodu". Poradnia hematologiczna, chirurdzy, lekarz rodzinny. Teraz jeszcze poradnia zakaźna i znów lekarz rodzinny, bo muszę być pod stałą kontrolą.
Myślałem, że brzemię, które dźwigam co dnia, które każe mi wierzyć i żyć według sentencji "carpe diem" to wystarczająco duże obicążenie jak na człowieka. Myślałem, że fakt życia ze świadomością, że każde przeziębienie może być moją ostatnią chorobą jaką załapałem. Poziom immunoglobulin (odporności) w moim przypadku jest zdradziecki. Rośnie i spada w tempie, które lekarze widzą po raz pierwszy. Jestem wyjątkowym przypadkiem. Nieprzewidywalnym.
Nie mogę też spotkać się z dziewczyną, która właśnie wyjeżdża na studia. Jest przeziębiona, a mi nie wolno przebywać z takimi osobami. Przecież ona jest jedyną, dla której mam chęć żyć. Bez niej już dawno zatracił bym uśmiech na twarzy. Mam w niej wsparcie, nadzieje, pocieszenie. Wiecie, że odkąd wyszedlem ze szpitala nie miałem czasu, chwili by z nią usiąść spokojnie, porozmawiać?
Doskonale pasuje teraz do mnie piosenka Eldo - Ten Nonsens, przytoczę tutaj tekst tego utworu by dobitniej pokazać, o co mi chodzi.
Nikt nic nie chciał nam wyjaśnić za dzieciaka
Świat był wielką niewiadomą z perspektywy trzepaka
Miałem sam się przekonać, puzzle poukładać
Wyszło mi serce brudne, a chciałem świat naprawiać
Jedni chcą ludzi zbawiać
Inni chcą zbawić siebie, ludzi samym sobie zostawiać
Ktoś ma kręgosłup, jest pokuso-odporny
Inny ma dwóch bogów, to relatywizm i konformizm
W świat płynie rzeka semantycznych iluzji
Wujek sam niesie pokój Irakowi, kacap Gruzji
Tchórz samobójca nazywa siebie bojownikiem
Zabiegły publicysta mówi, że jest historykiem
Wódz populista zwie się konserwatystą
Postendeckie popłuczyny krzyczą - polskie jest Wilno
Lewackie durnie żyją miłością do Lenina
Antyglobaliści noszą Nike szyte w Chinach
Telewizja ma misję - promowanie banałów
Socjaliści chcą świat uczyć tolerancji do pedałów
świat z trzepaka był tak prosty i piękny
Chcesz wejść w świat dorosłych? nie, dzięki
Powiedz o czym mówią, gubię się w słowach
Które służą po to by nas zaczarować
Tak łatwo tu zwariować, minąć się z prawdą
Ten nonsens mnie zbudował, ja próbuję się ogarnąć
I jeśli myślisz, że już wszystko rozumiesz
To połóż się i odejdź, bo możesz już umrzeć
Bez podziwu i zdziwienia świat jest pusty całkiem
Jaki jest sens istnienia, skoro myślisz, że masz rację?
Depozytariusze prawdy ostatecznej
Bez pokory, bo być skromnym teraz to zbyteczne
Wykluczeni teraz w końcu na pozycji
Kropla prawdy w oceanie ambicji
Nigdy nie chciałem kupować prawd w ciemno
Mam mistrzów, ale wolność jest wartością bezcenną
Jestem zbyt słaby by ogarnąć rzeczywistość
I pędzę gdzieś jak wariat uważając gdy jest ślisko
Świat z trzepaka został w szafce na zdjęciach
Ale wciąż pielęgnuję w sobie trochę tego dziecka
Świat to wielki znak zapytania
Ja nie chcę odpowiedzi, wolę się czasem zastanawiać
Niejeden raz będą chcieli ci sprzedać
Głupotę typu pewny bilet do nieba
Nie raz zwykłą tandetę nazwą złotem
A potem będą cie namawiać, byś uwierzył w jakiegoś idiotę
Kupuj i konsumuj na potęgę
Im mniej rozumiesz, tym im to bardziej jest na rękę
To nie Teoria spisku Mel'a Gibson'a
To realia rynku, którego nie możesz pokonać
Don Kichot stracił zdrowie na tej walce
Dlatego pieprzyć wiatraki, jestem Sancho Pansa z dystansem
I nawet, jeśli nonsensem otoczony
Masz świadomość i rozum, a to recepta by być wolnym
---
Jednym słowem - nie chcę być dorosłym. Wydzwaniać, załatwiać, wejść w świat papierków ...
Muszę szukać też pracy, bo z samych alimentów nie idzie się utrzymać, a skoro nie będę studiował to co mam robić? Problemem jest, że nie mam jeszcze (złożyłem papiery) zaświadczenia o niepełnosprawności, które jest wręcz niezbędne by ktoś mnie przyjął. Bo jak mam się tłumaczyć, że co miesiąc muszę "brać sobie wolne" by jechać do szpitala na wlew immunoglobuliny?
"Dziwny jest ten świat ... "
Chciałem się uczyć i kochać. Chciałem świat poznawać ...
A co muszę robić? Pracować, ganiać z papierami i zarabiać.
Uczucia rządzą światem? Już w to przestaje wierzyć. Rządzi pieniądz i egoizm ludzki, obojętność.
Zapytacie:
"Gdzie jest Bóg?"
"Nie, gdzie jest kasa."
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zadbaj o zgranie |
---|
Dobrze jest nie pozostawiać treningu przedmeczowego na głowie asystenta w trakcie okresu przygotowawczego. Przed sezonem drużyna powinna intensywnie pracować nad zgraniem, podczas gdy asystent często od tego odchodzi. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ