Ladbrokes League Two
Blog użytkownika Flame333 przeczytało już 44328 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Och! Co za dzień. Niedługo po rozmowie w sprawie kontraktu okazało się iż... wieczorem gramy kolejne spotkanie. Z kim? Hyllie FK to kolejny amatorski zespół, tym razem z wielkiego Malmoe. Podobno grupa nauczycieli ze szkoły z internatem wybrało się na boisko i założyło amatorski klub. Wszystko to zgrabnie opisał dziennik Malmöe Courier:
Ciało pedagogiczne naturalnie spóźniło się na mecz, bo miało radę jakąś czy coś. Najważniejsze jednak, że łysy sędzia z włosami na wargach zdołał rozpocząć to arcyciekawie zapowiadające się spotkanie. Co najgorsze, bukmacherzy przewidują nam dramatyczną porażkę w starciu z nauczycielami. Zrobię wszystko, by zemścić się na „przyjaciołach” z czasów szkolnych. Taktyka identyczna, jak w spotkaniu z Forssą, skład również.
5 minuta: Żałosny błąd matematyka Mehmeti’ego i golkiper Hyllie skapitulował po „uderzeniu” Gustavssona.
8 minuta: Rewelacyjnie grający Blomqvist przejmuje piłkę w środku pola, podaje do Halita, ten do Gustavssona, ale tym razem obyło się bez gola.
12 minuta: Kolejną sytuację marnuje Gustavsson.
24 minuta: Ekbald potyka się, zdejmuje fizykowi z Hyllie spodenki i dostaje żółty kartonik.
34 minuta: Ciekawe zachowanie Bergstorma. Ten zamiast podawać piłkę w pole karne ze skrzydła, wybił ją przed siebie i zaczął... gadać do swojej ręki, jak to ma w zwyczaju. Chwilę później mamy rzut rożny i nasz zboczeniec Ekbald umieszcza piłkę w bramce. 2-0!
38 minuta: Biolog, Kristensson skończył wymieniać Halitowi elementy żeńskiego układu rozrodczego, pobiegł na bramkę, strzelił... ale nasz as, Kim Min - Kyoo jest jak zwykle bezbłędny.
Tak więc, do przerwy 2-0. Sukces! Halit musiał się pochwalić wiadomościami o układzie rozrodczym, a Ekbald kolorem majtek jednego z zawodników Hyllie. Tak więc w szatni panowała miła i jakże intrygująca atmosfera.
46 minuta: Dwie zmiany – Bengtsson za Abica oraz Elgh za Gustavssona.
47 minuta: Fantastyczna interwencja Kim Min - Kyoo ratuje nas od utraty bramki. Kilkanaście sekund później Linberg, napastnik Hyllie nie trafia z 30 cm do bramki.
67 minuta: Elgh podaje prostopadle do Blomqvista, ale ten trafia prosto w słupek. Naturalnie chwila przerwy, bramka się rozleciała.
68 minuta: Po wznowieniu, Elgh myli się i zastępuje bramkarza Hyllie. Gdyby nie on, byłby gol... dla nas naturalnie.
69 minuta: I znowu w głównej roli Elgh. Sfaulował sam siebie w polu karnym Hyllie i został za to ukarany żółtą kartką.
73 minuta: Kolejne zmiany w naszym zespole: Za Kim Min - Kyoo wchodzi Gashi, za Azrafshana Bakir, za Ekbalda Ottosson, a ostatnią zmianą jest pojawienie się Nyvberga za Halita.
75 minuta: Rezerwowy bramkarz, Gashi... yyy... podbrzuszem broni strzał Nillsona.
79 minuta: Piękne podanie Bengtssona, Sheriko Ahmadi zamienia na równie piękną bramkę. Nareszcie Dalkurd coś gra, bo zacząłem wątpić w moje nienaganne umiejętności menedżerskie.
92 minuta: Koniec! Ja jestem z meczu z ciałem pedagogicznym zadowolony. Wynik 3-0 idealnie odzwierciedla to, co działo się w tym spotkaniu. Wprawdzie Hyllie w drugiej połowie przejęło na moment inicjatywę, ale kto by tam o tym pamiętał .
Zaskoczyła mnie jednak informacja od kibiców:
Dowiedziałem się też, że za tydzień upływa czas na przeprowadzanie transferów przez szwedzkie kluby. Pod wpływem tej niesamowicie podniosłej chwili, jaką było świętowanie zwycięstwa ustaliłem też, kto będzie kapitanem, a kto v-ce kapitanem w obecnym sezonie.
Co gorsza, spod nosa uciekł nam lewy obrońca, Bjorn Jonasson, który dał się skusić na darmowe podwieczorki w Kinna FF. Jednak wspomniałem dawno temu, że w Dalkurdzie pojawi się kolejny, niezwykle utalentowany zawodnik. Po egzotycznym Kim Min – Kyoo, przyszedł czas na zawodnika z jeszcze dziwniejszego kraju. Jest nim Natus Ponnie, piłkarz urodzony w Liberii, ale posiadający też obywatelstwo szwedzkie. Choć to OPŚ, to ja spróbuję go przetestować na PŚ. Liberyjczyk od razu zaprzyjaźnił się z Bakirem, gdyż obydwaj są wielbicielami patyczków do uszu i książek o wstężnicach. Nikt mi przecież nie mówił, że będzie łatwo...
Jednak to nie koniec transferowego szału, który wywołałem. Jadąc po kredki pastelowe natknąłem się na Petera Franssona. Ponieważ nie ma co począć i spodobały mu się moje nowe buty, zdecydował się do nas dołączyć.
Kolejnym arcyciekawym transferem jest pozyskanie Andre Freire Nicho, którego kupiłem ze względu na obcobrzmiące nazwisko. Tak samo sprawy mają się z Danielem Pereira, który będzie zapewne bardziej wartościowym punktem zespołu. Ostatnim nabytkiem jest Jonas Norlund, którego spotkałem pod... ścianą. Jakaś wyzwolona Polka wrzeszczała, że „wyjął fleta i leje”, ale on podniósł leżącą niedaleko lekko potłuczoną świnkę skarbonkę i huknął z woleja prosto w moją rodaczkę. To podkusiło mnie, aby podpisać z nim kontrakt.
Dzięki mojej niesamowitej przebiegłości na rynku transferowym zostaliśmy uznani najaktywniejszym klubem okna transferowego w lidze Szwedzkiej.
Strona
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Aerobik - męska rzecz? |
---|
Trening aerobiczny jest ważny, kiedy zależy nam na doskonaleniu dynamiki piłkarzy. Rozwija umiejętności takie jak Zwinność, Przyspieszenie, Szybkość. Przydaje się szczególnie przy szkoleniu skrzydłowych i obrońców. |