Na FM Revolution cisza, spokój, nostalgia - brak dram i spięć, o czym należy uprzejmie donieść, choć nie jest to przecież żaden wielki "nius" - zwykła codzienność, od lat. Oczywiście ewentualny szitsztorm tylko wisi w powietrzu, co było zresztą do przewidzenia - popcorn zawsze trzymamy pod ręką. Zawsze. Oczywiście OTI tradycyjnie kładzie już na tym lagę (do pewnego stopna) i zajmuje się tym, co lubi najbardziej - pozytywami. Ze swojej zachowej strony nie mogę oczywiście nie odnotować jakiejś nowej manii harrypotterowości na Rev - z czego tak się śmieję, że aż ciężko sączyć napój-którego-rodzaju-nie-można-wymawiać. To znaczy można to napisać i jest to kawa, lecz wersja harrypotterna brzmi idiotyczniej.
W porządku, tyle tytułem wstępu - a teraz sprawdźmy jak się prezentują nowinki na Rev. Depeszyści depeszują [pyk], Manifestanci manifestują [pyk], Wujek Zgred nie ma co cenzurować, gdyż w komentarzach kultura i wzajemne zrozumienie (nu dobra - są wyjątki) - poza tym nad wszystkim krąży De Raph, który jest zwolennikiem sporej wolności wypowiedzi, przez co cierpi moje zadowolenie z działań cenzorskich. Nu - co zrobisz? Nic nie zrobisz, gdy jest się tylko malusim redaktorkię-moderatorkię.
Z pozytywów - przebudził się mój ulubiony kącik forum, to jest ten z muzyką polecaną przez Revolucjonistów [tutaj], a na suflerze... tam się dzieje to co zwykle - problem, solucja, problem, solucja. I tak wkoło Macieju i dookoła Wojtek.
Bolsoniarz i SuperBulwa tyrają ostro w poszukiwaniu talentów do Football Managera 2015, dzięki czemu wspomniany Ziemniak otrzymał tajną rangę - która tak właściwie nie jest tajna, gdyż każdy ją widzi. Tajny Wywiadowca - czyli taki Revolucyjny szpion. Noś tę rangę z dumą oraz kontynuuj swoją misję, Bulwo [po przeczytaniu wiadomości ten manifest ulegnie samozniszczeniu].
Bartekr i Tadd2210 przysiedli i wymodzili nową wersję Polska Liga Update do Football Managera, tym razem bez dubli, o ile oczywiście znaki na niebie mówią prawdę. Spora w tym również zasługa revolucjonisty Ermeka, który wykonał kawał dobrej roboty w poszukiwaniu klonów. Wielkie dla Was podziękowania, hip hip hurra i butelka rumu, Panowie! PLU 1.02 do ściągnięcia tutaj.
Brudi oklepał klawiaturę - koniec świata, planety, łóżka i wszechrzeczy. Wszechświata może też. Nie wiem. Wiem jedynie, że teraz mi ciężko. I Brudiemu ciężko. Ludzie mają ciężko. Dlatego, już wiele lat temu, powstały Melexy. Tylko na golfa nie ma gdzie jeździć. Brudaskowi jest ciężko tutaj.
Z nowinek również - pojawiła się na YT kolejna część Eksperymentów Biniego, dotycząca oczywiście Football Managera. Jeżeli chcesz zobaczyć Neymara w Koronie Kielce (i nie tylko!), to serdecznie zapraszam do oglądania FMeksperymentu.
Dzisiejszy Okazjonalny Tygodnik Informacyjny jest sponsorowany przez pozytywny nastrój jednoosobowej redakcji OTI oraz, poprzez wsparcie duchowe - przez zespółLos Banditos i kompozycję Jespera Kyda. A teraz zaczynamy rundkę po świecie, zapnijcie pasy, otwórzcie soczek malinowy - i jazda!
MANIFESTANCI - WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA
Hamburgeiros
Stało się. Po ponad miesięcznej przerwie do pisania wrócił Bolson, dzięki czemu mogliśmy wyruszyć na całkiem długą wycieczkę do Junajted Stejtsów of Amerika. W Seattle Sounders dzieje się sporo niedobrego i głównie z powodu niewyparzonego języka menedżera Bolsona. Wprost przeciwnie do zasady "lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać", menago Soundersów wdał się w polemikę słowną (właściwie ciężko nazwać polemiką to, co się wydarzyło, lecz....) ze stażystą serwisu goal.com. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że sprawa będzie miała finał... wiadomo gdzie. Na szczegółową relację zapraszamy tutaj.
Nowos Zelandios
U Nascimento1998 za łopaty wziął się lud pracujący Nowej Zelandii. Stadion budujo, ludzie drogie. Drogie, ponieważ koszty budowy szacowane są na niemalże cztery miliony jurków. Jest spora szansa na to, że średnia frekwencja sezonowa skoczy do góry tak, że nawet Messi się skusi... Wróć. To już nie te lata. Jest więc szansa na to, że będzie lepiej. Więcej informacji tutaj.
Italianos
Ulubiony Prozac i Eseista sporej rzeszy ludzi karmiących się zupką chmielową (i nie tylko), menedżer Nesete poprowadził swoją Fiorentinę do trzech, jakże istotnych zwycięstw. Dwukrotnie w Serie A oraz z Ludogorcem w Lidze Europejskiej. Herbata oczywiście nie byłby sobą, gdyby nie zagrał redakcji OTI na nerwach brakiem skrina z Tabelelelium, lecz będzie mu to dzisiaj wybaczone - taki mesjański przywilej, powiedzmy. Notka prostestacyjna jest już w drodze, bombowce zatankowane do pełna (paliwem-koncerniakiem) - cały świat wstrzymuje oddech, afera wisi w powietrzu. Więcej o przygodach Absyntu Prozy dowiecie się tutaj.
Anglios i Okolicos - czyli Szkocjos & Irlandios Północnos
Na fotel trenerski ponownie wskoczył (nie mylić z Akcją Szogun) menedżer piotrp504, który opisał dla Was swoje boje z drugiego sezonu za sterami Newcastle United. Popularne Sroki radzą sobie przyzwoicie, więc jest spora szansa na to, iż doczekamy się kolejnego wpisu z tej kariery. Czas i nerwy pokażą, czy mamy rację. Wincyj - tutaj.
Kapitan lekkiego bombowca Bristol Blenheim zatoczył osiem kół nad niknącym we mgle lotnisku. Po dziesiątym podejściu usadził jednak maszynę na pasie startowym tak, że aż bomby się zerwały do oklasków. Witajcie w Szkocji, gdzie tajemniczy i rzadko udzielający się w mediach menedżer clueless (przez OTI pieszczotliwie nazywany FrankU) roztacza przed nami swoją wizję prowadzenia wspaniałej ekipy, jaką niewątpliwie stanie się drużyna Stenhousemuir. Czekajcież... Stenhousemuir? Pomacierewiczujmy przez chwilę... House of Cards... Stenhousemuir... Pszypadek? Nie sondze. Dobra, dość sucharzenia - gorąco zapraszamy do kolejnego wpisu o dyktaturze.
Taki Rapechuck to ma dobrze. Wybierze sobie jakąś paździochową ligę do grania, a później w razie niepowodzenia może zawsze napisać (lub wyskajpajować) - ej, ale ja gram w Irlandii Północnej! Szczwany plan, nie powiem. Nas to jednak nie rusza. My jesteśmy obiektywni. Wredni. Paskudni. I nie ma zmiłuj. Rozliczymy Cię Rejpczaku co do funta, funciora, funcisza. No dobra - co tam w najnowszym odcinku o Wakehurst? To trzeba przeczytać już u źródła, to znaczy tutaj. W ramach delikatnej zapowiedzi - obrazek:
Szwecjos
Tutaj tajemniczo. Redakcja OTI głowi się i głowi nad tym, cóż miał na myśli menedżer Kejdż w swoim wpisie... wróć. Nie ma wpisu. Nie ma choćby jednego słowa, więc o jakimkolwiek zdaniu można zapomnieć. Ekipa wysłana na poszukiwanie tekstu wróciła wielce rozczarowana, choć wyprawę podsumowała westchnięciem ulgi. A co jest? Jest okno YT z filmem. Oczywiście możemy snuć domysły, siedzieć nad kuflem i kiwac się w przód i w tył smęcąc do siebie "co teraz będzie, co teraz będzie". Co będzie wie na ten moment jedna i tylko jedna osoba, a więc wspomniany już Kejdż. Choć OTI jest raczej zwolennikiem pisanych manifestów, to jednak razem z tłumem ciekawskich zamienia się w oczekiwanie na rozwój wydarzeń.
Das Helmutos
Jedziemy do Errr....furtu. Droga wspaniała, autobany, pogoda jest, komary wpadają w zęby, dwieście na budziku... Wróć. Godzina piąta na budziku i czas się podnieść z wyra, ogarnąć pod prysznicem, trzasnąć kawę. Na świeżo i coraz to bardziej przytomnie przeglądamy cóż tam napsocił SeBa87. Przyznać trzeba, iż OTI łączy się z Tobą w bólu (jup, można już pisać BÓL poprawnie), ponieważ równie dobrze sobie radzi na helmutowych boiskach 3.Ligi. Zapewne od Errr...furtu wymaga się tegoż samego co od VfL Osnabruck, to jest przetrwania sezonu na miejscu jak najdalszym od strefy spadkowej. Jest to oczywiście do zrobienia, a więc będziemy śledzić uważnie Twoje dokonania i trzymać kciuki. Więcej informacji z Errr...furtu znajdziecie tutaj.
MANIFESTANCI - WIADOMOŚCI Z KRAJU
Świnoujścium
Niby są hajsy, a nie ma, nie? Cud i magia futbolu w niższych ligach w Polsce. No dobra - nie ma hajsów, więc trzeba sobie radzić i nie brać w oponę. 12. miejsce na zakończenie sezonu dla Floty ciężko traktować jak sukces, lecz jeszcze bardziej nie można tego uznać za porażkę. SuperBulwa na pewno zgodzi się ze mną, iż był to po prostu... taki sobie tam sezonik-wprawka. Rozgrzewka. Podstawa trampoliny pod przyszłe suckesy. Lub w coś w podobie. Katapulta taka. W kolejnym sezonie zarząd Floty domaga się zajęcia miejsca w górnej połowie tabeli. Redakcja OTI życzy Ziemniakowi pogody ducha oraz nieprzemijającego zapału do gry, a także do manifestowania! Wincyj szczegółów znajdziecie tutaj.
Sieradzum
Na tłiczu Kejwola Krula™ działo się wczoraj tyle, że aż nie było czasu by skriny porobić. Warta Sieradz trzyma formę... wróć! Nie trzyma, szokuje fantastyczną postawą w II Lidze, co pozwala snuć wizję wspaniałej przyszłości, lecz już w wyższej klasie rozgrywkowej. Nawet najstarsi sieradzanie nie pamiętają tak dobrze grającego zespołu, a co dopiero ci młodsi - czyli tacy, jak Naczelny Kasztaniak Revolucji, Imć Ceyvol we własnej osobie. Idzie dobrze, a będzie już tylko lepiej. Sponsorami wczorajszego tłitowania są skajpaj, Ceyvol, Bolson, Brudi, Rejp i zachi - czyli specyficzne grono komentatorskie. Trudne sprawy, dlaczego ja, teleexpress to pikuś w porównaniu do tego, czego można się spodziewać na pozytywnym kanale Ceyvola. Dla przypomnienia - link do ticza znajdziecie tutaj. Nie moglibyśmy być jednak sobą, gdybyśmy nie wspomnieli o #miedźlegnicapamiętamy.
Muszynianium
Krawiecus po raz kolejny rzucił kości, sprawdził co wypadło - i wyszła mu z tego całkiem zacna seria zwycięstw, czego oczywiście serdecznie gratulujemy! A to wszystko #własnymiręcoma, taki z niego jest kozak. Poprad Muszyna pnie się dzielnie w górę tabeli, w czym zapewne pomaga wspaniała, wiosenna aura, świergot motylków, barwy ptaków, zieleń... nieważne, pokiełbasiło już się wszystko od nadmiaru dobrego samopoczucia. Krawiecus - tak trzymaj, bądź dzielny, redakcja OTI śle pozdrowienia! Wincyj szczegółów - tutaj.
Grajewium
Znam kogoś, kto znał kiedyś kogoś z Grajewa. Babkę. Znaczy - mój znajomy znał babkę. Z Grajewa. Taki dość urodziwy twór kobiecy to był, o ile mnie moja zgredowa pamięć nie zmyla. I to tyle z moich wiadomości na temat tej, zapewne, pociesznej mieściny. Przejdźmy jednak do pracy, jaką wykonuje w Grajewie imć Maciekigood. Chociaż nie, najpierw luźne skojarzenie - nie wiem dlaczego, lecz nick Maciekigood moja wyobraźnia łączy z postacią Iznouguda - kto czytał komiksy, ten zna. A teraz Warmia - sporym echem odbiło się w futbolowym światku zwycięstwo nad rezerwami Arki Gdynia w Pucharze Polski (2. runda kwalifikacyjna). Całe Grajewo nosiło na rękach autora sukcesu, Maciekigooda, oraz strzelców bramek: Randzio, Baczewskiego i Zubowskiego. Na cześć zwycięzców - HURRA! Wincyj - tutej.
Krakowium
Rem-8 wrócił. Wrócił Rem-8. Z przytupem, z hałasem, bombą i maczetą. Na ostro, bezpośrednio, fachowo. I tutaj się obudziłem. Nie dlatego, że Rem przynudza - co to, to nie, wprost przeciwnie. Lecz dlatego, że lubimy obrazowy styl pisania wyżej wspomnianego i wyobraźnia płata figle. #taktodziała
Tak więc Rem-8 wraca do walki jako menedżer Wisły Kraków - lecz czy można mówić o równej walce z cyfrowym przeciwnikiem? Czy był faul? Kto był na trybunach? Dlaczego jest Hiszpania i kto to był Hitler? Po więcej informacji (chociaż nie możemy obiecać, że znajdziecie tam odpowiedzi na wszystkie wypisane przed chwilą pytania) zapraszamy tutaj.
DEPESZYŚCI ATAKUJĄ - w telegraficznym skrócie
W depeszach - bogactwo różnorodności. Co kto lubi, co kto chce - Niemcy, Francja, Elegancja. Trochę tego, nieco owego. Bolsoniasty dalej twardą ręką prowadzi FC Nantes. De Raph nadaje z Foggi i radzi tam sobie całkiem zacnie, trzeba dodać. Zgred zachi wziął się za bary z VfL Osnabruck - szału nie będzie. Sebastiano339 kończy ze swoim Lechem wspaniałą serię bez porażki. Van_Louven zaczyna przysypiać od rozgrywki za sterami Torino. I to tyle z ważniejszych, ostatnich wydarzeń w Depeszlandii - nieco skromnie, lecz co zrobić - taka pogoda. Wincyj znajdziecie tutaj, czyli w oknie Społeczności Revolucji.
KĄCIK HISTERYCZNO-HISTORYCZNY
Niezbyt stały kącik histeryczno-historyczny pojawia się i dzisiaj. Być może w przyszłości zagości w OTI na stałe, lecz na pewno nie z mojego widzimisię. Nie ukrywam, iż generalnie Revolucjoniści nie przepadają za komentowaniem manifestów - chyba, że akurat toczy się pod nim jakiś szitsztorm. Trochę to smutne, lecz tak to już jest - i nie jest to żadna nowość. OTI piszę teoretycznie dla Was wszystkich, lecz sam czerpię z tego jakąś tam frajdę - póki jest więc zabawa, póty się OTI pojawiać będzie.
Dzisiaj w kąciku histerycznym - manifest Pucka. Pucuś już nie zagląda na Rev - oficjalnie. Nieoficjalnie i bez logowania się - być może zajrzy okazjonalnie. To wie tylko on. Lubiłem czytać Puckowe wypocinki - zawsze były przemyślane, elegancko skrojone. Zazwyczaj celne. Rzadko lub wcale - o niczym. Lubię wracać na Rev do zakurzonych manifestów, przeżyć je jeszcze raz - jakby od nowa, choć któryś już raz. Dziś cofniemy się w czasie, do 30.07.2012. Tytuł manifestu mówi wszystko - TAK SZKÓŁKĘ ZBUDOWAŁEM!. Jeżeli chcecie się dowiedzieć cóż ten Pucek takiego wymodził, to kliknijcie tutaj,a poniżej fragment.
Poziom zespołu młodzieżowego oddaje nasz styl menedżerski - wskazuje cele, do których dążymy. Zawsze w razie epidemii lub plag kontuzji mamy z kogo skorzystać. Co sezon na konferencjach prasowych odpowiadam, że nie patrzę na zdobywanie tytułów przez to, że uda mi się uniknąć kontuzji. Mam szeroki zespół i młodych piłkarzy. Wiem, że to luksus. Że nie w każdej drużynie i nie na każdym etapie kariery można sobie na to pozwolić. Ale mam przekonanie graniczące z pewnością, że stan zespołu juniorskiego świadczy przede wszystkim o nas jako o ludziach z wizją lub bez.
Znam menedżerów bałaganiarzy, którzy nie znają składu drużyny rezerw czy młodzieżówki (lub chociaż wyróżniających się piłkarzy z potencjałem) w swoim klubie. Wolą wydawać grube miliony na nowych zawodników niż przeglądać przyszłość, którą mają obok siebie. Tutaj ignorancja to nie siła. To strata. Nie przekonuję, aby nagle zacząć grać inaczej. Chcę opowiedzieć o tym czym się kieruję.
Postawiłem sobie kiedyś za ambicje nie zostanie Wydziałem Szkolenia PZPN! Dzisiaj Wiceprezesem ds. Szkoleniowych jest Antoni Piechniczek. Członkiem Zarządu z tego pionu Stefan Majewski. To towarzystwo, które powinno zmusić do odcięcia, myślenia i działania inaczej.
Dobrze jest nie pozostawiać treningu przedmeczowego na głowie asystenta w trakcie okresu przygotowawczego. Przed sezonem drużyna powinna intensywnie pracować nad zgraniem, podczas gdy asystent często od tego odchodzi.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ