Sky Bet Championship
Blog użytkownika zachi przeczytało już 289044 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Na początek - kilka słów od mła. A zaczęło się to tak...
Sejuszi skrobnął manifest. W manifeście owym jest sporo o tym, że na CM Revolution panuje stagnacja i generalny olewizm dla naszej ulubionej gry. Cóż. Ciężko mi się będzie wysłowić, ponieważ zarzuty są skierowane głównie w stronę Redakcji, w skład której wchodzi również moja, skromna osoba. W komentarzach pod manifem Sejusziego pozwoliłem sobie na małe OT-beer-fest, raczej po to, żeby wprowadzić nieco luzu wśród krótkiego fajtu Hidalgo vs Kondi. Postanowiłem więc, w przypływie weny i poświęcając kilka godzin snu, wypłodzić krótki manifeścik, żeby zabrać głos w sprawie poruszonej przez Seja. Potraktujcie to raczej luźno, ponieważ nie mam zamiaru i nie lubię wymuszonych spinek na tzw. Scenie (heh) Football Managera w Polsce. Spokojnej, mam nadzieję, lektury. Ach - nie oczekujcie również długich tyrad z mojej strony - wolę pisać krócej ostatnimi czasy :).
Panowie!
Na CM Revolution zarejestrowałem się ponad pięć lat temu. Jako gnojek, szukający czegoś o NOWEJ GRZE, która wpadła mi w łapy. To było coś nieznanego, nieodkrytego, a jednocześnie interesującego. Wpadłem tutaj, zostałem. Coś mnie zatrzymało. Klimat? Ludzie? Profesjonalizm (mam na myśli ten zewnętrzny)? Pewnie jakieś połączenie tych trzech czynników plus kilku innych, o których zapomniałem. Było miło, ale się skończyło.
Ze mną było podobnie. Również zajrzałem lata temu na CM Rev, choć może nie jako gnojek. Po cóż? Właściwie to nie pamiętam, ponieważ na pewno nie kierowała mną chęć czytania wypieków nt. Championship Managera, czy ściąganie taktyk i innych duperelek. Znacznie później zacząłem na CM Rev bywać aktywniej, tj. produkować manifesty o wszystkim i niczym. Tak wpadłem w patrzałki włodarzom strony i po jakimś czasie dołączyłem do redakcji, w której "tkwię" do dziś dnia. Klimat? Był jakiś, to na pewno. Nieraz się pośmiałem, nieraz przysłowiowy, acz wulgarny, chuj mnie strzelił. Ale na pewno było w jakimś stopniu emocjonalnie. Teraz jest... Hm. Inaczej jest, że pozwolę sobie użyć "stylu Koterskiego".
To były czasy, kiedy nikt nie wiedział, że Facebook zdominuje internet. Kiedy nikt nie miał konta na Naszej Klasie, a nieliczni pokazywali swój wizerunek na fotka.pl wystawiając dyszki w oczekiwaniu na rewanżyk. Internet nie był tak rozmyty jak dziś, wszystko było bardziej przejrzyste. Dużo mniej społecznościówek, które skupiają ludzi znających się na co dzień. Poznawaliśmy kompanów do rozmowy na stronach pokroju Rev - stronach tematycznych ukierunkowanych zupełnie inaczej niż reszta.
Był też epuls.pl i grono.net, oraz pierdyliony innych :). Na stronach Rev nie poznałem dawnymi czasy żadnych kompanów do rozmowy. To przyszło znacznie później.
Była też zajawka. Była chęć. Był Barton, który napierdzielał posty o tym, że W FOOTBALL MANAGERZE MOGŁOBY ZOSTAĆ COŚ WPROWADZONE. Jego pomysł! Pomysł redakcji, czytelnika, kogokolwiek. To mogło znaleźć się na stronie. Można było o tym porozmawiać. Powstawała dyskusja. Ludzie, którzy się zupełnie nie znali rozmawiali o tym, czy w FM-ie ma szansę pojawić się pomysł Bartona, czy jednak nie. To spore uproszczenie tego, co się działo kiedyś, ale doskonale obrazuje sytuację.
Cóż. Dziś również są tematy które prowadzą do dyskusji (patrz - piwo). Może i jest ich mniej, może i ludzie mniej mają ochoty do wymiany kilku zdań... Kto wie. Nie można w mojej opinii zrzucać całej "winy" na redakcję CM Rev. Dzisiejsze czasy są... po prostu inne. I nie można tego porównać do tego, co było dawniej - zbyt dużo czynników wchodzi w grę i nie ma co tu dużo upraszczać.
Były też flejmy, bijatyki, kłótnie, ale są one dowodem na to, że komuś na tym zależało.
O. Akurat flejmów w miejscu "publicznym" kompletnie nie trawię. Nie zależy mi na nich, nie przepadam za nimi, niech spoczywają w pokoju i spokoju i człon i rzyć w ich kierunku. Jeśli ktoś to lubi - proszę bardzo. Ja mówię nie i idę w inną stronę.
Nie było balona, który usilnie Speed swoją pompką od BMW dodmuchuje. Ach, zapomniałem! Przecież Speed już nie rządzi, tak, ekhm...
Speedy, balony, pompki i BMW czy inne VW również interesują mnie tyle, co kolor majtasów Franka Smudy. Znaczy - wcale. A że Speed nie rządzi... Cóż. To raczej fakt.
Wielu gigantów Rewolucji odeszło w siną dal. Tacy ludzie jak jakubkwa, Perez czy M8_PL tworzyli klimat Rev i czuli TO COŚ, czego dzisiaj już nikt nie poczuje. Tego czegoś już nie ma, wszystko stało się zwykłe, szare, przeciętne, bez wyrazu...
Dawne giganty... Ciekawy jestem, czy owe giganty w tych czasach poradziłyby sobie równie gigantycznie jak to drzewiej bywało... Nie to, że chcę im czegoś ująć, broń bołgu. Tak zwyczajnie - co by było gdyby... Szarość - dziwne nie jest, taki mamy design strony.
Panowie, gdzie wasze ambicje? - Chciałoby się rzec. Ale ja się im wcale nie dziwię. Nie dziwię się tym, którzy odeszli, jak i tym, którzy są do dziś, ale mają to w dupie. Bo nikogo już to nie kręci.
Ja sam, muszę przyznać to publicznie - wypaliłem się już jakiś czas temu. I naprawdę nie mam mocy (i czasu, psia mać!) na pisanie o Football Managerze. A i moje poprzednie wypocinki ciężko mi nazwać odkryciem na miarę, choćby, Tolkiena czy innego Hellera. Za wysokie progi, choć - według komentarzy, kilku czytelników jednak miałem (mam? :)).
Dyskusji jak na lekarstwo, manifesty są coraz mniej popularne (a i tak swojego celu nie spełniły), miliony zapowiadanych projektów, z których wychodzi gówno.
Nie takie znów miliony i nie takie gówno. Przecież zapowiadane zmiany wciąż są w fazie projektowania :). A manifesty - cóż. Tak krawiec kraje, jak mu materiału staje, czy coś w podobie. Ludzie piszą - jedni lepiej, inni gorzej. Brakuje co prawda większego zainteresowania redakcji tym, co tworzy społeczność CM Rev. Moja w tym wina również, wybaczcie.
Dział graficzny robi swoje, jednak co bystrzejsi i wygodniejsi gracze wolą pobrać megapaczkę z Susie i mieć spokój z babraniem się w pojedynczych rarach.
Nasi graficiarze (oraz Pani Graficzka) rządzą na całej linii i chwała i cześć Im za to.
Newsy? Od dwóch tygodni nie napisano ŻADNEGO NEWSA! A premiera miała miejsce miesiąc temu. Mam wrażenie, że dzieje się tak ponieważ zwyczajnie nie ma o czym pisać, a i komu (chyba, że jakiś sponsorowany trzeba walnąć, wtedy no problem!). Strony tego typu w zasadzie nie pełnią już swojej funkcji informacyjnej, gdyż wszystko można zrobić poza nimi. Steam aktualizuje nam grę, dostarcza instrukcję, newsletter SI informuje o nowinkach...
Wolałbyś, Sejusiu, pisanie niusów dla... samego pisania? :) Konkurencja również ma ten mały problemik, że niby jest o czym pisać niusy, ale jednocześnie panuje w tym temacie stypa i posucha... Można, owszem, skrobnąć coś niezobowiązującego - ale czy będzie jakaś hurra-reakcja ze strony użytkowników? Śmiem wątpić.
Trochę przykro się robi, gdy widzi się stronę, która kiedyś była najlepsza, a dziś klęczy z otwartymi ustami czekając na zbawiciela. Zbawicielem miał być Ceyvol, ale chyba te usta nie zrobiły na nim wrażenia, bo nadal wszystko wisi...
Akurat o Premierze pozwolę sobie się nie wypowiadać i nie szukajcie proszę kpiny w tym zdaniu.
Będąc jeszcze w redakcji często czytałem bzdury o rzeczach, które będą na sto procent wprowadzone. Nie interesują mnie nowe projekty, panowie. Nie można całe życie bujać w obłokach. Zróbcie coś z sensem, ruszcie to, albo skończcie tę błazenadę zawaloną reklamami. Odeszli od was najlepsi, a wy nadal nie czujecie się winni. Kiedy kilka osób mówi ci, że jesteś pijany, powinieneś położyć się do łóżka, nieprawdaż?
Ostatni raz upiłem się w Wigilię zeszłego roku. Albo dzień później? Nie pamiętam. Ja również słyszę pewne fragmenciki o tym, co ma być/będzie wprowadzone. I tak samo jak Ty, Sejuszi, czekam na te zmiany z pewną taką nieśmiałością :). Skoro odeszli najlepsi, to zostały same miernoty. Więc nie oczekuj, że owe miernoty zrobią coś przebojowego, skoro owe minione gwiazdy również nic z tym nie zrobiły ;).
Macie w ogóle jakieś pomysły na to, co się teraz dzieje? Czy trwanie w letargu jest teraz jazzy? Nie znam się na tych trendach, fuck...
Akurat moje myśli krążą raczej wokół mojej osobistej przyszłości, a nie jutrzence dla CM Rev. Moja wina, ponownie, moja wina - ale jest szansa, że coś popracuję na rzecz strony już w Nowym Roku.
PS Moja taktyka niedługo będzie obchodzić pół roku, odkąd wisi na głównej jako ostatnio dodana. Za jej zdrowie <zdrówko>!
Zdrówko :). A wiesz? Chciałem kiedyś sprawdzić Twoją taksę i ... zapomniałem. W wolnej chwili postaram się to naprawić. Pozdrawiam, Sejuszi. I dziękuję za uwagę.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Zasada ograniczonego zaufania |
---|
Jeżeli nie jesteś przekonany co do umiejętności swojego asystenta, nie pozostawiaj mu przedłużania kontraktów. Może sprawić, że zwiążesz się z niechcianym zawodnikiem na dłużej lub możesz przeoczyć koniec kontraktu kluczowego gracza. |