Gdzie nie spojrzeć, wszędzie wojna. Amerykanie wojują z kim się da, choć nieraz nie do końca wiedzą za co i o co. Francuzi walczą o lepszą Europę, taką bardziej... francuską. Belka wojuje o lepszą Polskę, tylko jakoś na razie same kłody (a może belki) mu pod nogi rzucają. Grecja powojowała i mistrza ma. Niedługo wyścig zbrojeń rozpocznie się w Atenach - globalna wojna w globalnej wiosce. A po nocach, pod oknami ziomki wojują między sobą (tak po "bratersku", dla zabawy, tylko te noże jakieś takie ostre). Drogi czytelniku, kiedy Ty ostatnio wojowałeś? O miejsce w tramwaju? O lepszą ocenę/pracę? Takie jakieś te czasy dziwne. Prezentów jakoś tak mało, Mikołaj nawet już nie taki święty. Każdy sobie wojuje... Za lepsze jutro.
Jak wszędzie - to wszędzie! Nasi kochani producenci gier też gorsi nie będą i trochę wojaczkę zaczynają. W myśl przysłowia: kto pierwszy ten... spieprzy, możemy spodziewać się, że... No właśnie, czego możemy spodziewać się po rywalizacji SI Games z BGS? A no tylko tego, że tak koło grudnia możemy dostać do rączek dwa totalne gnioty, które rzekomo mają być cudami natury, techniki i tym podobnych uniesień duchowych. Wszystko na razie idzie jak w kiepskim scenariuszu. Jedni rzucą hasło, drudzy są tuż za nimi. Po kilku dniach mamy zmianę. Niedawno SI Games ogłosiło datę prezentacji FM 2005. A co na to konkurencja? Konkurencja nie kazała nam bazgrać po kalendarzu w celu znaczenia dat, tylko jak grom z jasnego nieba wyskoczyła z gotową już prezentacją. Panowie z SI Games na razie za wiele zrobić nie mogą, choć nie zdziwię się, jeśli niebawem rzucą kilka screenów (tzw. ochłap) dla spragnionych wrażeń fanów. Czym to wszystko grozi... Sprawa jest banalnie prosta. Konkurencja jest dobra, dopóki handluje się gotowym towarem. Gorzej jest jednak w momencie, gdy handluje się czymś, czego notabene jeszcze nie ma. Zapowiedź goni zapowiedź. Hasła reklamowe, promocje, przedsprzedaże, testy - i tak dalej. Problem w tym, że w całej tej farsie może zabraknąć czasu na same gry. Ludzie - niby istoty myślące, często powielają jak kalka błędy sprzed lat. SI Games swego czasu prowadziła małą wojnę z EA Sports. Wtedy chodziło o Total Club Manager. Teraz sprawa jest o wiele gorsza, gdyż konkurencja większa, wszak po drugiej stronie mamy niedawnego pracodawcę - Eidos. Między bajki włóżmy hasła o przyjaźni, miłym rozstaniu. To tak jak z Kwaśniewskim i Millerem. Przyjaźń szorstka jak papier ścierny (dobrze, że nie jak papier do... wiecie czego). Wiadomo, że każdy chce zrobić lepsze wrażenie. Najgorsze jednak jeszcze przed nami. Kto pierwszy pokusi się o konkretną datę premiery dema? SI Games przebąkiwuje coś o wrześniu, tylko sęk w tym, że samo demo ma być dodane do magazynu, a jak z nim jest - wiemy dokładnie (datę wydania przekłada się po 10 razy). Wydanie obu gier nastąpi pewnie w tym samym tygodniu (jeśli nie dniu). Żadne z grup nie chce stracić potencjalnych nabywców, którzy mogą „zajarać” się produktem rywala. I tu jest pytanie: kto pierwszy zdąży wyrobić się z tym wszystkim? SI Games nauczyła wpadka z CM4. Miejmy nadzieję, że błędu nie powieli i wstrzyma się do momentu, gdy FM 2005 będzie naprawdę grą skończoną. Oby! Coś zaś tyczy się BGS, to oni zapewne dawno dostali wytyczne, że mają być pierwsi. Eidos liczy na hasło "Championship Manager". Kto nie orientuje się w temacie, nie do końca będzie wiedział o zmianie producenta, nowej-starej grze - kupi przecież "tytuł".
Nasłuchujcie więc wieści z obu obozów. Jeśli zaczną padać pierwsze konkretne daty, bądźmy pewni, że konkurencja spać nie będzie i riposta będzie szybka (tylko czy bezbolesna?). Póki co widzi mi się, że BGS spręży się i szybciej rzuci na głęboką wodę, choćby CM5 ideałem miał nie być. Mają tytuł i muszą to wykorzystać. Bo jeśli wyprzedzi ich SI Games, z nowym tytułem (ale starymi ludźmi od czarnej roboty), może wymieść im graczy przyzwyczajonych do serii CM. Choć, z drugiej strony, z tego co widzę na razie BGS celuje w młodszych graczy. CM5 jest nazbyt cukierkowy, ale to już inna sprawa...
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ