Drzwi Mauzoleum skrzypnęły po raz ostatni. Uczestnicy wycieczki mieli prawo czuć się wyjątkowo. Od dwóch miesięcy codziennie ktoś zwiedzał olbrzymie archiwa znajdujące się w Mauzoleum Literackim CM Revolution. Klucznik czekał przy drzwiach...

Późna noc, wszyscy śpią, za oknami cisza. Jedna lampka na biurku, laptop i kilka pustych butelek. A obok - wielka sterta pożółkłych teczek. Tak, po raz kolejny wynaleźliśmy dla Was z archiwum, to co najlepsze i o czym nie można zapomnieć!

Dzisiaj kolejna wycieczka do Mauzoleum CM Revolution. Śladami historii powędrujemy najpierw do czasów kiedy Revolucja raczkowała, aby potem wrócić do lutego roku pewnego, gdy nasze szeregi zasilił niejaki SZk.

I nikt by go nie zauważył, gdyby nie wystająca ręka spod zwału papierzysk. Reaper trwał tak nie wiadomo ile czasu, ale do piwnic Graveyard Plaza mało kto zagląda. W końcu ktoś do niego dotarł. De Raph wziął tylko teczki i zostawił go.

Dzisiejsze "Mauzoleum" jest sponsorowane przez Ministerstwo Edukacji, gdyż ma charakter edukacyjny. Celem tego odcinka jest nauczenie wszystkich domorosłych "textwriterów" jak pisać dobre teksty.

Osiągnęliśmy półmetek naszych wspomnień. Dzisiaj nadszedł czas na wydanie piątej części pamiętnika rodem z Graveyard Plaza. Złotymi zgłoskami wygrawerowany napis nadal lśni w świetle starych, komunistycznych jarzeniówek.

Ponieważ przez pierwsze trzy części cyklu królowały historie, tym razem nie będzie żadnego opowiadania. Będą dwa felietony, które pomimo upływu czasu, nadal są bardzo aktualne.

Badania statystyczne prowadzone na naszej stronie wykazały, że nasi czytelnicy lubią czytać historie. Wykazały ponadto, że lubią czytać przede wszystkim historie niebanalne. Lubią też niebanalną publicystykę.

W naszych archiwach potrafimy dokopać się naprawdę ciekawych tekstów. Świadkiem tego może być przysypany stertą kartonów i papierzysk Wujek, który grzebał w piwnicach Graveyard Plaza, tym razem na 13-tym poziomie parkingu podziemnego.

Dawno nie było tak burzliwej dyskusji w Graveyard Plaza, na 13. piętrze, w lewym skrzydle za brązowymi drzwiami z drzewa orzechowego. Burza jak się patrzy, bo przecież CM Revolution miało zaraz otworzyć swoje tajne, strzeżone archiwa.