"Włączaj edytor, Real Madryt ma za mało pieniędzy, a Ronaldinho za słabe statystyki. O, powiększ jeszcze stadion!" - brzmi znajomo? Edytor to ogromna pokusa. Po co budować potęgę przez kilka sezonów, skoro można to zrobić w chwilę?

Cheaty istnieją odkąd to tylko zaczęły powstawać pierwsze gry. Jednak sposobów na oszukiwanie jest wiele. W FM-ie najpopularniejszym jest legendarne "save and load". Czasami jednak używanie go może być usprawiedliwione...

Piractwo spotykamy na każdym kroku. Gracze ściągający Football Managera tłumaczą się w kółko, że to dlatego, że jest zbyt drogi i ich na to nie stać. A co jeśli FM byłby rozprowadzony metodą Open Source? Co to w ogóle jest ta metoda Open Source?

Znowu konkurs, znowu felieton i znowu Perez. Ponieważ ostatnio nastała moda na odpowiedzi do felietonów, Perez także dał słowo komentarza do tekstu, który przypomnieliśmy w ramach cyklu Mauzoleum Literackie, w częśći siódmej. A ponadto...

To, że są błędy - wiadomo. To, że będą patche - wiadomo. Ale to, że Perez z takim zapałem i chęcią podzielenia się z Wami swoimi przemyślenimi będzie nadal przepisywał swoje myśli w felietonie... to w sumie też było wiadomo. A pod lupą błędy FM-a.

W menedżerskim światku asystenci odgrywają w klubach piłkarskich bardzo ważną rolę. Zajmują się wszystkim tym, na co sam menedżer często nie ma czasu, a także służą radą, kiedy drużyna tego potrzebuje. W FM-ie nie jest inaczej.

Dzisiaj jest 30 grudnia co oznacza, że już jutro Sylwester! Warto więc spojrzeć na to co się wydarzyło w świecie Football Managera w minionym roku, a zrobił to Perez w swoim najnowszym tekście.

Już jutro wigilia, dzień w którym rodziny spotykają się przy stole śpiewając kolędy, otwierając prezenty i pałaszując dwanaście potraw. Ale najważniejszą częścią tego wieczoru jest składanie sobie życzeń świątecznych.

Nie da się ukryć, że Football Manager z numerkiem 2008 stał się produktem kontrowersyjnym. A wszystko to za sprawą narzekań na silnik meczowy gry. Jak jest naprawdę? Sprawie błędów w FM-ie przyjrzał się Perez.

Football Manager potrafi przykuć do ekranu na długie godziny, jednak konia z rzędem temu, kto jest na tyle cierpliwy, by z uporem maniaka katować wciąż jednego i tego samego save'a. Właśnie ten problem porusza Perez w swoim felietonie.